- Papież jest wrogiem Boga, mam nadzieję, że Bóg go przeklnie, a mnie uchroni od kontaktu z Nim. Takie szokujące stwierdzenie miał wypowiedzieć aresztowany ostatnio Somalijczyk Mohamed Cise w podsłuchanej przez siły bezpieczeństwa rozmowie z szejkiem Abderrazakiem.
Poinformował o tym włoski dziennik "Corriere della Sera" w artykule, mówiącym o dużym prawdopodobieństwie zamachów terrorystycznych we Włoszech, które mogą dotyczyć także Watykanu i Ojca Świętego. Z innych podsłuchanych przez włoską policję rozmów między przyszłymi "kamikadze" wynika, że są oni święcie przekonani, że swoimi samobójczymi gestami wypełniają wolę Bożą. Obywatel Tunezji Saadi Nassim, aresztowany w październiku 2002 i uważany za odpowiedzialnego na terenie Włoch za działalność logistyczną terrorystycznej organizacji "al-Qaida", w rozmowie telefonicznej oświadczył jednemu z kandydatów na samobójcę: "Prorok powiedział: »Zwyciężycie w ciągu jednego miesiąca tylko dlatego, że ich zastraszycie, że Allah zesłał strach do ich świadomości.« Nie chodzi o to, czy zwyciężymy czy nie, ale musimy słuchać i wykonać rozkaz Boga". Od kilku lat trwa w Mediolanie dochodzenie dotyczące mieszkających we Włoszech współpracowników tej organizacji. Minister spraw wewnętrznych Giuseppe Pisanu na kongresie partii Forza Italia we Florencji nie wykluczył, że "grupy ekstremistów lub jednostki spełniające funkcje logistyczne mogą nagle uaktywnić się i atakować bezpośrednio na naszym terytorium". Podkreślił, że Włochy są jednym z ważniejszych celów międzynarodowego terroryzmu. "Islamscy ekstremiści na terenie naszego kraju zajmują się przeważnie zbieraniem funduszy oraz fałszowaniem dokumentów i naborem mudżahedinów w celu wysłania ich na tereny konfliktów etnicznych i religijnych" - dodał minister.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.