Patriarszy status Kościoła to nie tylko dekret Synodu Biskupów greckokatolickich, potwierdzony przez Ojca Świętego, ale przede wszystkim przemiana życia ludu Bożego, który jest świadom swych obowiązków i odpowiedzialności.
Przypomina o tym podpisane przez arcybiskupa większego Lwowa kard. Lubomyra Huzara a ogłoszone 1 marca oświadczenie Synodu Biskupów Metropolii Kijowsko-Halickiej Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK) w związku z niedawną wizytą w Moskwie kard. Waltera Kaspera. Fakt, iż sprawy tego Kościoła, zwłaszcza zaś uznania jego Patriarchatu, a więc dotyczące jego ustroju wewnętrznego, były omawiane nie w Kijowie, Lwowie czy Rzymie, ale w Moskwie i, co najważniejsze, "bez naszego udziału", "zaniepokoił, częściowo zaś oburzył wielu grekokatolików" - stwierdził kardynał. Jednocześnie wezwał wiernych do zachowania rozwagi i mądrości w umysłach i sercach w ocenie tego, co się wydarzyło oraz do gotowości przyjęcia słusznej krytyki. Podkreślił, że rozmowy w Moskwie w żadnym wypadku nie przekreślają tej zasadniczej drogi, jaką już przebył UKGK w tym kierunku. Grekokatolicy otrzymali formację duchową od Bizancjum, a zarazem byli i zawsze chcieli być w jedności z następcą świętego apostoła Piotra, Biskupem Rzymu - podkreśla oświadczenie. Dodaje, że UKGK ma nie tylko bogatą i trwałą historię sięgającą czasów chrztu księcia Włodzimierza [druga połowa X w.], ale także "strzeże i rozwija dawną tradycję teologiczną, prawną i duchową, ma swoją pełną hierarchię". "Ukraiński Kościół Greckokatolicki jest Kościołem lokalnym, a nie częścią jakiegoś innego Kościoła, a przy tym rozwija się zgodnie ze swą naturą eklezjologiczną" - zaznaczył arcybiskup większy Lwowa. Przypomniał, że w dziejach UKGK było wiele trudnych i bolesnych zdarzeń, gdy groziła mu całkowita zagłada, a jednak przetrwał on te ciężkie czasy. "Z pewnością to ręka Boża podtrzymywała nas w najgorszych chwilach historii i dzisiaj umożliwia nam pomyślny rozwój" - dodał. Kardynał zaznaczył, że sprawa patriarchatu sięga co najmniej przełomu XVI-XVII wieków, "gdy dalekowzroczni mężowie kościelni chcieli zjednoczyć wszystkich chrześcijan ukraińskich w jednym Kościele w formie patriarchatu". Zagadnienie to odżyło na nowo w latach sześćdziesiątych ubiegłego stulecia, gdy na Soborze Watykańskim II przypomniał je śp. "Patriarcha Josyf Slipyj". "I dzisiaj my, władycy Metropolii Kijowsko-Halickiej UKGK, jesteśmy głęboko przekonani o potrzebie takiego ustroju dla wzmocnienia jedności Kościoła i narodu oraz należytego ich rozwoju" - podkreśla dokument. Zwraca uwagę, że stanowisko to biskupi wyrazili na swym Synodzie w 2002 r. i dziś oczekują jedynie uznania go przez Ojca Świętego.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.