Setki przyjaciół i współpracowników pożegnało w Krakowie o. Stanisława Musiała SJ - publicysty, członka Komitetu Episkopatu ds. Dialogu z Judaizmem i redakcji "Tygodnika Powszechnego".
Zgodnie z wolą Zmarłego, nad jego trumną żydzi odmówili kadisz - tradycyjną żydowską modlitwę za zmarłych - co stanowi wydarzenie absolutnie wyjątkowe. Uroczystościom pogrzebowym w bazylice Najświętszego Serca Pana Jezusa i na Cmentarzu Rakowickim przewodniczył kard. Franciszek Macharski. - To wszystko stało się tak nagle. Przecież miał jeszcze tyle rzeczy do zrobienia. Tylu ludziom trzeba pomóc, tyle spraw załatwić. Poczta wciąż dostarcza nowe listy... - mówił w kazaniu o. Jerzy Sermak SJ. Podkreślił, że zmarły "hojnie siał słowem, wypowiadanym z prorocką mocą i głębokim przekonaniem". - Wypowiadał je, bo uważał, że tak trzeba, bo być może nikt inny nie odważyłby się ich wypowiedzieć - dodał. Opowiadał też, że podczas ciężkiej choroby ks. Musiała, w kolegium księży jezuitów w Krakowie rozdzwoniły się telefony z Polski i zagranicy od ludzi, którym pomógł w życiu materialnie i duchowo: "od ludzi, których wyciągnął z bagna i pomógł powstać, od smutnych dzieci Holocaustu, od świadków jego dobroci". Po Mszy św. w bazylice ojców jezuitów ciało o. Musiała zostało odprowadzone do zakonnego grobowca na Cmentarzu Rakowickim. Kondukt pogrzebowy prowadził kard. Franciszek Macharski. Wśród setek osób zgromadzonych na cmentarzu było wielu przedstawicieli gminy żydowskiej w Krakowie, rabin Aron Halberstam z Jerozolimy, publicyści, chorzy, którym służył zmarły oraz wspólnota parafialna z rodzinnej Łososiny Górnej. Nad grobem o. Musiała żegnała go najbliższa rodzina, przyjaciele oraz ks. Adam Boniecki. Redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego" podziękował mu za to, że nadał temu pismu oblicze i przyczynił się do tworzenia jego obrazu. Podkreślił, że o. Musiał "nie walczył z antysemityzmem, ale walczył o miłość do drugiego człowieka". Po raz pierwszy nad chrześcijańskim grobem żydzi odmówili kadisz - tradycyjną modlitwę za zmarłych. - Nie zdarzyło się jeszcze, by ktoś, kto nie pochodzi ze społeczności żydowskiej prosił o odmówienie takiej modlitwy, ale o. Musiał życzył sobie tego. Uważam, że kadisz mu się należał - podkreślał w rozmowie z KAI rabin Aron Halberstam, który na pogrzeb o. Musiała przyjechał z Jerozolimy. - Uważam, że to był nasz obowiązek i zaszczyt, by odprowadzić tak wielkiego przyjaciela narodu żydowskiego - dodał. O. Stanisław Musiał zmarł po ciężkiej chorobie w Krakowie w piątek 5 marca wieczorem. Miał 66 lat. Był członkiem redakcji "Tygodnika Powszechnego" oraz Komisji Episkopatu do spraw Dialogu z Judaizmem od czasu jej powstania w roku 1986. Do 1995 pełnił w niej funkcję sekretarza. Autor opracowań naukowych o historii renesansu we Francji (doktorat pisał z filozofii francuskiego renesansu) i wielu tekstów publicystycznych w prasie krajowej i zagranicznej, m.in. w "Tygodniku Powszechnym", "Gazecie Wyborczej", "Midraszu", "Polin", "Życiu Duchowym". Ostatnio wydał w Wydawnictwie Literackim książki: "Czarne jest czarne" - wybór tekstów poświęconych problematyce stosunków między chrześcijanami a Żydami i "Dwanaście koszy ułomków" - wybór felietonów publikowanych od wielu lat na łamach "Tygodnika Powszechnego". Był pierwszym laureatem Grand "Press" w kategorii publicystyki przyznawanego przez miesięcznik "Press". W 1987 roku przyczynił się m.in. do podjęcia decyzji o przeniesieniu klasztoru Karmelitanek z terenu obozu w Oświęcimiu, występował przeciwko wznoszeniu krzyży na oświęcimskim żwirowisku. O. Stanisław Musiał SJ otrzymał Nagrodę im. Jana Karskiego i Poli Nireńskiej za rok 2001, przyznawaną przez Żydowski Instytut Naukowy autorom prac na temat stosunków polsko-żydowskich oraz publikacji najlepiej odzwierciedlających wkład Żydów polskich w kulturę polską.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.