"Naśladować Chrystusa " - pod takim hasłem wyruszyła 5 sierpnia 24. Warszawska Akademicka Pielgrzymka Metropolitalna.
"Młody człowiek potrzebuje autorytetu. Chcemy iść za Tym, który jest największym autorytetem, za Chrystusem" - powiedział główny przewodnik pielgrzymki ks. Bogdan Bartołd. Z Placu Zamkowego w Warszawie wyruszyło ponad 5000 młodych ludzi. Do Częstochowy dotrą po 10 dniach pielgrzymowania. "Pielgrzymka to możliwość osiągnięcia zmiany w samym sobie. Szansa by doprowadzić do nowego, bardziej osobistego przymierza z Bogiem" - mówił pielgrzymom podczas porannej mszy św. kard. Józef Glemp. "Pamiętajcie, że dokonanie tej zmiany przebiega we wspólnocie, gdy trzeba komuś pomóc czy w rozmowie i w śpiewie - mówił Prymas Polski. Zachęcił młodzież, by zanieśli na Jasną Górę sprawy świata. Wśród nich wymienił konflikt w Iraku i pamięć o Powstaniu Warszawskim. Po mszy św., która rozpoczęła się o 5:30, pielgrzymi uformowali szeregi i wyruszyli na trasę. "Pielgrzymka to wielkie rekolekcje w drodze" - mówił Sebastian z grupy amarantowej. "Jest źródłem niesamowitej miłości Pana Boga, która jest zawarta w cierpieniu - nawet w każdym bąblu, jak i w radości czy uśmiechu, kiedy idziemy we wspólnocie ze znajomymi i nieznajomymi." - dodał jego kolega. "Idę po raz pierwszy. To dobry moment na podsumowanie mojego życia. Teraz zamykam w nim pewien etap - skończyłam studia" - powiedziała Ania z Warszawy. W tym roku w drogę wyruszyło ponad 5000 pielgrzymów. Idą w 18 grupach. Od kilku lat trasa pielgrzymki wiedzie przez sanktuaria w Niepokalanowie i Gidlach. Do Częstochowy pielgrzymi dotrą 15 sierpnia. "Jak Bóg da, to może się spotkamy na Jasnej Górze" - powiedział na pożegnanie Prymas Polski i zapewnił o swojej modlitwie.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.