Reklama

Odpoczynek po wielkim dziele

O niepokojach mieszkańców Lichenia związanych z odejściem na emeryturę ks. Eugeniusza Makulskiego z rzecznikiem prasowym licheńskiego sanktuarium rozmawia Gazeta Poznańska.

Reklama

- A więc ks. Makulski z ochotą udał się na emeryturę, a z radością zastąpił go ks. Gumienny? - Ależ proszę pani! Sama pani wie, jak taki moment jest trudny. Niby człowiek wie, że tak trzeba, a jednak jest trudno. Świadomość słabnącego zdrowia też tego momentu nie rozjaśnia, zwłaszcza gdy ktoś jest takim tytanem pracy jak ks. Makulski. A znowu objęcie stanowiska po takiej osobistości, takim charyzmatyku, przez ks. Gumiennego też jest niełatwe, bo nie uniknie porównań. Tym bardziej nam przykro, że jakimś listem protestacyjnym ktoś próbuje wbić klin między te osoby w takim dla nich momencie. - A kim są sygnatariusze? - Skoro list do nas nie dotarł - nie wiemy. Natomiast pan Szarski, który wypowiada się w waszej gazecie, jest przedstawicielem wrocławskiej oficyny, która wydała praktycznie wszystkie pozycje o Licheniu. Można by się zastanawiać, co nim kierowało - być może obawa, że utraci ten wpływ? - Czy mają tu nastąpić jakieś zmiany? - Nie wiem nic o tym. Zgodnie zresztą ze współczesną linią Kościoła, który zakłada większą kolegialność, marianie planują powołanie zespołu doradczego. W jego skład wejdą duchowni i świeccy. Przy takim ogromie zadań, jak w Licheniu, jest pewnie dobrze podejmować decyzje w oparciu o szersze konsultacje. - Czy list protestacyjny bardzo zepsuł atmosferę w Licheniu? - Powiem szczerze - w bezpośrednich kontaktach z wiernymi tego nie odczuwamy. Nie mówiąc już o ks. Makulskim, który jest wielkim człowiekiem, dalekim od zajmowania się intrygami, ks. Gumienny jest człowiekiem ,,długomyślnym’’ - spokojnym, nie poddającym się emocjom, nie chowającym uraz. Z takimi ludźmi zawsze atmosfera się uspokaja.

List ks. Makulskiego

Szanowny Panie Redaktorze W dniu 2 września ukazał się w Gazecie Poznańskiej artykuł M. Jurgielewicza pt. To była zła zmiana. Przeczytaliśmy go z wielkim zdziwieniem i zaskoczeniem. Uważaliśmy do tej pory, że Gazeta Poznańska jest gazetą, która podaje rzetelne informacje. Nigdy nie mieliśmy powodów, by w to wątpić, aż do dziś. Według nas red. Jurgielewicz nie zachował wymaganej od dziennikarza stranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych. Autor artykułu nie dał nam możliwości ustosunkowania się do podnoszonych kwestii, uzasadniając to niemożnością skontaktowania się z nami. Jest to nieprawdziwa informacja, wywołująca w czytelniku nieuzasadnione podejrzenia. Cały dzień byliśmy do dyspozycji dziennikarzy. Dowodem tego może być wywiad przeprowadzony w tym dniu z nowym kustoszem przez panią Iwonę Krzyżak z Radia Merkury w sprawie zaistniałych w sanktuarium zmian. Zastanawia nas fakt, dlaczego red. Jurgielewicz chciał ukazać sytuację w tak jednostronny sposób i w przedstawionej sprawie oparł się jedynie na wypowiedziach ludzi, którym być może zależy na podgrzewaniu atmosfery wokół sanktuarium. Zdecydowanie protestujemy przeciwko tego typu manipulacjom. Prosimy o zamieszczenie niniejszego oświadczenia na łamach GP. Z wyrazami szacunku ks. Eugeniusz Makulski MIC, ks. Wiktor Gumienny MIC Odpowiedź dziennikarza Ja także ubolewam nad tym, że nie dane mi było w zamieszczonym artykule zaprezentować racji Księży Kustoszy lub Rzecznika Sanktuarium. Mimo wielokrotnych prób dostępne mi stacjonarne telefony Sanktuarium nie odpowiadały na moje starania. Mirosław Jurgielewicz
«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
1°C Sobota
dzień
2°C Sobota
wieczór
0°C Niedziela
noc
1°C Niedziela
rano
wiecej »

Reklama