Bycie polskim patriotą można harmonijnie połączyć z patriotyzmem europejskim - powiedział w Lublinie prof. Władysław Bartoszewski podczas obrad II Kongresu Kultury Chrześcijańskiej.
W swym wystąpieniu były szef dyplomacji polskiej odróżnił patriotyzm od nacjonalizmu. Do krańcowej formy nacjonalizm rozwinęły nazistowskie Niemcy, które z kultu do "narodu panów" uczyniły antychrześcijańską herezję. Führer odgrywał w niej rolę boga. Nacjonalizm stawia naród ponad wszystko i toleruje nawet zbrodnię w imię "wyższych racji" - stwierdził prelegent. Patriota natomiast jest gotów ponieść ofiarę, aż po śmierć, za swój naród i ojczyznę, jest przywiązany do wartości własnej kultury, ale też wie, że każdy naród zasługuje na szacunek. Jest także świadom, że dziedziczy całość tradycji, zarówno wzloty, jak i upadki, gdyż nie zdarzają się wyłącznie zwycięstwa pod Wiedniem.Nasza cywilizacja została ukształtowana przez chrześcijaństwo - dowodził prof. Bartoszewski. Podstawową zasadą chrześcijaństwa zaś jest miłość do bliźniego. Patrząc z tej perspektywy nietrudno zauważyć, że szowinizm jest niezgodny z przykazaniem miłości, zaś patriotyzm, który jest także poszanowaniem inności, jest jedną z jej przejawów.Przyszły europejski patriotyzm, który będzie się wyrażał w przekonaniu, że Europa jest ogromną wartością będzie polegał na szacunku do innych i własnego dziedzictwa - podkreślił prof. Bartoszewski. Wspólne bycie w Unii będzie okazją do wymiany własnych wartości. Przypomniał wizję Jana Pawła II, który uważa, że będzie to wymiana twórcza i inspirująca. Zdaniem b. szefa MSZ wartościom, które są typowe i najlepsze w tradycji polskiej patronują o. Maksymilian Kolbe, protestancki pastor Dietrich Bonhoeffer, którego pomnik ustawili Polacy w centrum Wrocławia, jego rodzinnego miasta oraz dr Janusz Korczak - świecki święty, który, choć mógł uciec nie pozostawił najsłabszych wśród słabych - dzieci z sierocińca - aby złagodzić swą obecnością strach przed nieuchronną śmiercią.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.