Zostaniemy w Iraku by wspólnie budować pokój - te słowa patriarchy chaldejskiego są odpowiedzią na serię zamachów bombowych, które w nocy uszkodziły w Bagdadzie 5 kościołów - podało Radio Watykańskie.
Patriarcha Emmanuel Delly potwierdził, że nie ma ofiar w ludziach. Uszkodzone zostały kościoły: chaldejski, łaciński, syryjski oraz dwie świątynie prawosławne. Eksplozje naruszyły fasady budynków, wybiły też szyby w oknach. Patriarcha Delly podkreślił, że żadna przemoc nie zmusi chrześcijan do opuszczenia Iraku: „To jest nasza ojczyzna, dlaczego mielibyśmy stąd uciekać?” Patriarcha zapewnił, że iraccy chrześcijanie wspólnie z muzułmanami chcą budować pokojową przyszłość. Licząca 750 tysięcy wiernych społeczność chrześcijańska w Iraku żyje w atmosferze rosnącego zagrożenia ze strony islamskich fundamentalistów. W ostatnich miesiącach setki irackich chrześcijan szukały schronienia w sąsiedniej Jordanii i Syrii. W sierpniu tego roku seria skoordynowanych eksplozji zniszczyła cztery kościoły w Bagdadzie i jeden w Mosulu, zabijając co najmniej siedem osób i raniąc dziesiątki innych.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.