Światowa Rada Kościołów skrytykowała w czwartek Kościoły amerykańskie za zajmowanie "niezniuansowanych stanowisk w czasie kampanii wyborczej w USA" - podała AFP, a przytoczyła Polska Agencja Prasowa. [**Porozmawiaj o tym na FORUM![][1]**][2] [1]: zdjecia/zdjecia/wprzod.gif [2]: http://forum.wiara.pl
ŚRK skupia ponad 300 Kościołów chrześcijańskich z całego świata, z wyjątkiem Kościoła katolickiego. W liście do Kościołów amerykańskich sekretarz generalny ŚRK Samuel Kobia napisał m.in., iż "nie należy mieszać Boga do polityki". Kościoły - podkreślił - powinny ograniczyć się do roli "moralnej i duchowej busoli dla swoich wiernych, swego narodu i świata". Samuel Kobia zarzuca niektórym dostojnikom kościelnym w USA, że podczas kampanii wyborczej przedstawiali Boga "w kategoriach stronniczości". Liczni kaznodzieje, zwłaszcza z ewangelickich Kościołów protestanckich, nie czynili tajemnicy ze swych preferencji dla George'a W. Busha. "Ich pozbawione niuansów stanowiska były eksponowane w prasie i odwoływały się do sądów stronniczego Boga, co wzbudziło głęboki niepokój w świecie" - podkreśla sekretarz generalny Światowej Rady Kościołów. "Nie powinno się stawiać pytania, po stronie jakiego obozu stanie Bóg podczas tych wyborów. Należałoby raczej, podobnie jak to uczynił Abraham Lincoln w obliczu dzielącej Amerykanów wojny, starać się stanąć po stronie Boga" - pisze szef ŚRK. AFP przypomina, że wybrany ponownie na prezydenta USA George W. Bush wielokrotnie podkreślał "wielką rolę" wiary religijnej w swoim życiu, korzystał też z poparcia najbardziej konserwatywnych grup chrześcijańskich. Samuel Kobia jest pastorem Kościoła metodystycznego Kenii. Porozmawiaj o tym na FORUM
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.