Jeden z twórców reformy liturgicznej wprowadzonej na Soborze Watykańskim II, dominikanin o. prof. Pierre-Marie Gy, zmarł 20 grudnia w wieku 82 lat.
Główną jego troską było odnowienie więzi między teologią sakramentalną a liturgią Kościoła. "Był jednym z tych, którzy głęboko naznaczyli naukę o liturgii. Starał się, by nigdy nie była ona oddzielona od służby Kościołowi" - uważa ks. prof. Henri-Jérome Gagey, dziekan Wydziału Teologii i Nauk Religijnych Instytutu Katolickiego w Paryżu. O. Gy urodził się 19 października 1922 r. w Paryżu. Od 1948 r. wykładał sakramentologię i liturgikę w dominikańskim wydziale teologicznym, zwanym Le Saulchoir, a od 1956 w Instytucie Katolickim w Paryżu, gdzie w latach 1964-86 kierował Wyższym Instytutem Liturgii. Ponad 50 lat uczestniczył w pracach francuskiego Narodowego Centrum Duszpasterstwa Liturgicznego. Przez wiele lat był wydawcą wpływowego pisma liturgicznego "La Maison-Dieu". Jan XXIII mianował francuskiego dominikanina członkiem liturgicznej komisji przygotowawczej Soboru, po czym Paweł VI włączył go w skład tzw. Consilium, którego zadaniem było wprowadzanie w życie reformy liturgicznej. Razem z Johannesem Wagnerem i Aimé-Georgesem Martimortem a także o. Annibale Bugninim należał do twórców soborowej konstytucji o liturgii "Sacrosanctum Concilium" i posoborowej reformy liturgii. Uznawany za mistrza liturgiki na forum światowym, o. Gy wniósł szczególny wkład w prace nad Mszałem, rytuałami małżeństwa, namaszczenia chorych i pogrzebu, a także we wprowadzenie w życie odnowy sakramentu bierzmowania. W 1990 r. przeszedł na emeryturę, nie zaprzestał jednak pracy naukowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.