O godz. 7 rano saperzy mają zacząć prace na warszawskim Lotnisku Chopina w związku z odnalezionym przedmiotem przypominającym bombę lotniczą z czasów II wojny światowej - poinformował w piątek PAP rzecznik lotniska Przemysław Przybylski.
"Terminal nie zostanie zamknięty. Ruch samolotów oraz odprawa pasażerów będzie odbywać się normalnie. Jednak pasażerowie mogą spodziewać się utrudnień na drogach dojazdowych do lotniska" - powiedział Przybylski.
"Ze względów bezpieczeństwa zamknięty został podjazd pod halę przylotów. Pasażerowie przylatujący wychodzą do miasta przez poziom odlotów" - dodał rzecznik.
Wyjaśnił, że osoby, które przyjeżdżają po pasażerów przylatujących nie będą mogły oczekiwać na nich samochodem bezpośrednio na poziomie hali odlotów.
"Prosimy, aby pasażerowie znacznie wcześniej udali się na lotnisko, by mogli sprawnie odprawić się i odlecieć" - apelował rzecznik.
Przedmiot przypominający bombę znaleziono w czwartek wieczorem na placu budowy remontowanej części Terminala A.
Największy ruch pasażerski - lotnisko obsługuje wtedy najwięcej pasażerów - jest w godz. 6-8 rano.
Lotnisko Chopina jest największym portem lotniczym w Polsce. Obsługuje ruch rozkładowy, czarterowy, General Aviation oraz cargo. W 2012 r. z usług lotniska skorzystało ponad 9,5 mln osób.
Informację podał sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Rustem Umierow.
W niebo wzbiły się słupy popiołu, które osiągnęły wysokość nawet 14 kilometrów,
Do zdarzenia doszło w niedzielę w świątyni Wat Rat Prakhong Tham w prowincji Nonthaburi.
Sześć osób zginęło. W kierunku ukraińskiej stolicy zostały wystrzelone m.in. rakiety balistyczne.
Postęp perinatologii sprawił, że lekarze diagnozują i leczą dzieci w łonie matki.
Najnowszy raport UNICEF opublikowany z okazji Światowego Dnia Dziecka.
Brak wiedzy o zarządzeniach narzucanych przez Rzeszę lub ich ignorowanie nie przystoi Jad Waszem