Astronauci na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej mieli w piątek wolne. Amerykanin i Rosjanin obchodzili wspólnie prawosławne Boże Narodzenie - informuje Życie Warszawy.
Taka laba zdarza się w kosmosie bardzo rzadko, a przerwy w pracy astronautom ustalają wspólnie Rosjanie i Amerykanie. Saliman Szaripow, astronauta rosyjski, i jego amerykański partner Leroy Chiao mogli wreszcie do woli nacieszyć się dwiema małymi sztucznymi choinkami, które przyozdobili jeszcze w końcówce zeszłego roku. Wtedy jednak nie było zbyt wiele czasu na świętowanie. Trzeba było jak najszybciej rozładowywać prowiant, który w końcu dotarł na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Pełne magazyny I tak naprawdę bardziej od świątecznej choinki cieszy obu astronautów pełna spiżarnia na stacji kosmicznej. Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia z jedzeniem i wodą było na stacji krucho, bo z powodu awarii statku towarowego Progress dostawa się opóźniła. A tymczasem zapasy były już prawie na wykończeniu, bo poprzednicy Szaripowa i Chiao nie ograniczali swej diety. Doszło do tego, że z Ziemi wydano kategoryczne polecenie, by Rosjanin i Amerykanin ograniczyli swe dzienne racje żywnościowe.Teraz wody i żywności astronauci mają pod dostatkiem, a zapasy wystarczą im co najmniej na najbliższy kwartał. Mają czym oddychać Piątek był też radosnym dniem w kosmosie i z innego powodu. Otóż astronautom udało się w końcu naprawić generator, który dostarcza im tlen. Przez pięć dni usuwano awarię, oszczędnie korzystając z zapasowych źródeł. Zostali tylko Amerykanie Kiedy planowano Międzynarodową Stację Kosmiczną, był wielki entuzjazm, a projekt miało finansować kilkanaście krajów. Najwcześniej, z powodu mizerii finansowej, z łożenia na stację wycofali się Rosjanie. Teraz główny ciężar utrzymania Międzynarodowej Stacji Kosmicznej spoczywa na Amerykanach. Ale oni sami z tym projektem sobie nie poradzą. Po dramacie Columbii NASA wstrzymała loty promów kosmicznych. I teraz tylko Rosjanie są w stanie swymi progressami dostarczać w kosmos żywność, wodę i to wszystko, czego potrzebują do pracy i życia astronauci. Tyle że progressy są zawodne. Końcówka zeszłego roku pokazała jak bardzo.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.