"Papież wraca do zdrowia" - poinformował rzecznik prasowy Watykanu Joaquin Navarro-Valls. Jan Paweł II, który po gwałtownym ataku kaszlu został we wtorek wieczorem przewieziony do rzymskiej kliniki "Gemelli", miał spokojną noc i rano zjadł normalne śniadanie.
Rzecznik Watykanu poinformował, że zastosowana natychmiast terapia, która miała na celu ułatwienie Papieżowi oddychania, przyniosła spodziewane rezultaty, "co pozwoliło na stabilizację ogólnego stanu zdrowia" pacjenta. W komunikacie, który ukazał się z dwugodzinnym opóźnieniem, mowa jest o dobrym wyniku wszystkich rutynowych analiz. Badania potwierdziły postawioną już w Watykanie diagnozę "ostrego zapalenia krtani z epizodami spazmatycznego kaszlu". - Papież spał tej nocy kilka godzin - dodał Navarro-Valls, który wychodząc ze szpitala oświadczył: "Wracam do Watykanu, bo wszystko jest w porządku. Papież zjadł śniadanie". Zwraca się uwagę, że komunikat o stanie zdrowia Jana Pawła II wydał dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej, a nie dyrekcja kliniki "Gemelli", czy opiekujący się nim zespół lekarzy. Na razie nie wiadomo, kiedy zostanie ogłoszony następny komunikat.
"Zwiększają napięcia w regionie" - powiedział w sobotę szef resortu obrony Antti Hakkane.
Opcja rozmów w Watykanie, o której mówił prezydent Trump, nie została uzgodniona ze stronami.
Według wstępnych doniesień ukraińskich mediów ucierpiało co najmniej 8 osób.
"Okupas" - dzicy lokatorzy bezprawnie zajmujący cudze nieruchomości.