-"Obgadywanie to rzeczy codzienne, zdarzają się także mnie. Ale to pokusy złego"
Duch Święty wnosi pokój do wspólnot chrześcijańskich, ucząc ich członków, by byli cisi i nie obmawiali bliźnich. Mówił o tym Papież Franciszek podczas porannej Mszy w kaplicy Domu św. Marty. W liturgii wzięła udział grupa pracowników gubernatoratu oraz służby zdrowia Państwa Watykańskiego.
W homilii Ojciec Święty nawiązał do opisanej w Dziejach Apostolskich pierwotnej wspólnoty chrześcijańskiej, którą ewangelista Łukasz charakteryzuje słowami „jeden duch i jedno serce”. Jest to, jak zauważył Papież, punkt odniesienia dla Kościoła również dzisiaj. Ludzie, którzy przez Chrzest odrodzili się do nowego życia w miłości, powinni to życie w sobie rozwijać, bo nie jest im ono dane automatycznie – zaznaczył kaznodzieja. Ową harmonijną jedność pierwotnej wspólnoty należy dziś odkryć na nowo. Jako przykład Papież podał ewangeliczną cichość – cnotę, jak zaznaczył, dziś nieco zapomnianą i mającą niemało wrogów. Pierwszym z nich jest obgadywanie innych. „To są rzeczy codzienne, zdarzają się także mnie – mówił Franciszek. – Ale to pokusy złego, który nie chce, by Duch do nas przyszedł i wprowadził pokój i cichość do chrześcijańskich wspólnot”.
Papież przypomniał też zasady postępowania w tym względzie: nie osądzać nikogo, a jeśli ma się coś do powiedzenia na czyjś temat, powiedzieć to wprost zainteresowanemu, albo komuś, kto może zaradzić danej sytuacji. „Jeśli uda nam się z pomocą Ducha nie obgadywać, będzie to znaczny krok naprzód z pożytkiem dla wszystkich” – zakończył Ojciec Święty.
W środę rano odbyły się obchody 55. rocznicy masakry robotników przed pomnikiem Grudnia 1970.
Oświadczył, że reżim Maduro to "zagraniczna organizacja terrorystyczna".
Unijne decyzje dotyczące tych regulacji nie będą implementowane do czeskiego prawa.
Ale producenci samochodów od 2035 r. musieli spełnić wymóg redukcji emisji CO2 o 90 proc.
"To wielki zaszczyt stać tu dzisiaj i odbierać tę nagrodę w imieniu ojca".