Polskie Towarzystwo Anestezjologii zaprotestowało przeciwko projektowi ustawy zezwalającej na przeprowadzanie w Polsce eutanazji - informuje Życie Warszawy.
Wystosowało w tej sprawie list do marszałków Sejmu i Senatu. O projekcie senator Marii Szyszkowskiej napisaliśmy jako pierwsi. Wywołał on gorącą dyskusję na temat eutanazji. Wczoraj przeciwko proponowanym zmianom oficjalnie zaprotestowało Polskie Towarzystwo Anestezjologii i Intensywnej Terapii. Zgodnie z projektem Szyszkowskiej, to właśnie tylko grupa dziesięciu anestezjologów wskazanych przez ministra zdrowia miałaby prawo do przeprowadzenia eutanazji. - Powierzający lekarzowi zdrowie i życie człowiek musi mieć pewność, że lekarz zrobi wszystko, co jest możliwe, by mu to życie ratować, jak i przedłużać. Na pewno nie odbierać - uważa podpisany pod listem prezes Towarzystwa prof. Andrzej Nestorowicz. - Dlaczego tym obowiązkiem mają być obciążeni anestezjolodzy" Traci wszelki sens żmudna nauka, a następnie poświęcanie się tej trudnej dziedzinie medycyny w sytuacji narzucania jej obowiązków sprzecznych z etosem zawodu - dodaje profesor. Apel został w poniedziałek skierowany na ręce marszałka Sejmu i Senatu. Wszystko wskazuje na to, że projekt Szyszkowskiej przynajmniej na razie nie ujrzy światła dziennego i pozostanie w szufladzie przewodniczącego klubu SLD Krzysztofa Janika, u którego został złożony. Janik zapowiedział bowiem, że wprowadzenie takiej ustawy pod obrady "musi być poprzedzone szeroką debatą" .
Zaapelował też, aby pozostali wierni tradycji polskiego oręża.
"Śmiało można powiedzieć, że pielgrzymujemy. My przedstawiciele władz państwowych (...)".
W kraju w siłę rosną inne, zwaśnione z nimi grupy ekstremistów.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.