Kościół katolicki w USA rozpoczął kampanię informacyjną przeciwko karze śmierci.
Jej celem jest zainaugurowanie publicznej debaty i doprowadzenie do całkowitego zniesienia kary śmierci - powiedział kard. Theodore McCarrick, metropolita Waszyngtonu. Zdaniem hierarchy sankcjonowane przez państwo zabijanie jest sprzeczne z chrześcijaństwem, które zawsze broni życia. Konferencja Biskupów USA utworzyła specjalną stronę internetową (www.ccedp.org), na której znajdują się informacje i materiały na temat kary śmierci. Biskupi zalecają, aby we wszystkich szkołach katolickich w USA poświęcono większą uwagę temu tematowi. Z sondażu przeprowadzonego na zlecenie Kościoła wynika, że za zniesieniem kary śmierci opowiadają się przede wszystkim młodzi katolicy. Biskupi apelują, aby uczniowie, wierni i księża zajęli odważne i jasne stanowisko w sprawie kary śmierci. Kard. McCarrick przypomniał, że w USA od 1973 r. w ponad 100 przypadkach doszło do cofnięcia kary śmierci z powodu fałszywych dowodów winy. Jego zadaniem już sama ochrona niewinnie skazanych wystarczy do wprowadzenia zakazu stosowania tej kary. "Nie można doskonalić systemu wymierzania kary śmierci, lecz trzeba ją całkowicie znieść" - podkreślił amerykański hierarcha. Kościół zapowiedział także, że równolegle będzie intensywnie pracował nad zapewnieniem opieki ofiarom najcięższych przestępstw i ich rodzinom. Matka jednej z zamordowanych młodych kobiet podkreśliła podczas prezentacji, że jej córka na pewno nie chciałby, aby jej morderca został zabity. Liczba osób na których wykonano w USA karę śmierci spada z roku na rok: w 2004 roku stracono 69 osób, w obecnym - 12. Zmniejsza się także liczba wyroków śmierci orzekanych przez sądy. W 1996 r. było ich 320, a w 2004 r. już tylko około 136.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.