W czasie choroby Jana Pawła II na porządku dziennym nie stanął nigdy problem rządów Kościołem - zapewnił kard. Joseph Ratzinger.
W wywiadzie dla włoskiej telewizji publicznej RAI, którego emisja poprzedzi transmisję Drogi Krzyżowej w rzymskim Koloseum, prefekt Kongregacji Nauki Wiary oświadczył: "Papież zachowuje przytomność umysłu". Zdaniem niemieckiego hierarchy jest to "dar Boży, zważywszy cierpienia, na jakie wystawione jest jego ciało". "Jego umysł jest żywy, a zdolność rozeznania być może jeszcze silniejsza niż zwykle, jak i zdolność wybierania tego, co istotne oraz rządzenia, w cierpieniu, uciekając się do nielicznych, lecz zasadniczych decyzji" - powiedział kard. Ratzinger. Na prośbę o wyjaśnienie słów Ojca Świętego, że tylko Bóg, który go powołał, może odwołać go z urzędu, niemiecki kardynał odpowiedział: - Mam wrażenie, że Jan Paweł II zdaje sobie doskonale sprawę, że spoczywa na nim jedyna w swoim rodzaju odpowiedzialność, powierzona mu przez Pana i że tylko Pan może go z niej zwolnić. Kard. Joseph Ratzinger nie ma wątpliwości, że zamach na Papieża z 13 maja 1981 roku "odmieniły dzieje Kościoła". - Jego zranienie było dowodem na istnienie zagrożenia tak dla Ojca Świętego, jak i dla jego misji. My zaś zrozumieliśmy, że istnieje silniejsza jeszcze obecność, obecność dobra: kula nie mogła dotrzeć tam, dokąd miała dotrzeć. Już to było znakiem innej obecności. Decyzja Papieża, aby natychmiast przebaczyć, by nie przeciwstawiać złu innego zła, lecz miłosierdzie, którego nauczył się od Pana, pozwoliło mu wejść w tym momencie w dzieje Kościoła - powiedział prefekt Kongregacji Nauki Wiary.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.