"Jestem przekonany, że rewelacje Ali Agçy zamieszczone 31 marca przez dziennik 'La Repubblica' o tym, że w zamachu na ojca świętego 13 maja 1981 roku mieli mu pomagać wspólnicy w Watykanie to wielka bujda" - stwierdził kardynał Roberto Tucci w wypowiedzi dla Radia Watykańskiego.
Wieloletni organizator podróży Jana Pawła II w wypowiedzi dla Radia Watykańskiego przypomniał, że Agça w przeszłości częściej wprowadzał w błąd, niż ujawniał prawdziwe fakty. Kardynał Tucci odniósł się także do informacji podanych wczoraj przez dziennik „Corriere della Sera”, odnośnie do dokumentacji służb specjalnych byłej NRD – Stasi, potwierdzających tezę o „bułgarskim tropie” zamachu na Jana Pawła II. Dokumentacja ma być niebawem udostępniona władzom włoskim, prowadzącym śledztwo w sprawie zamachu na placu świętego Piotra. Zdaniem Virginii Piccolillo chodzi o około tysiąca dokumentów, głównie listów, w których służby specjalne NRD zwracają się do swych bułgarskich kolegów o pomoc w myleniu tropu, prowadzącego do Sofii. Według informacji włoskiej dziennikarki zleceniodawcą zbrodni były służby radzieckie – KGB, wykonawcą – bułgarska Drżavna Sigurnost, za reżyserię i zmylenie śladów odpowiadać miała Stasi. Kard. Tucci: Jestem przekonany, że znajdą uzasadnienie podejrzenia, które zawsze istniały wśród sędziów czy historyków o tak zwanym „bułgarskim tropie”. Ale najpierw musimy poczekać, aż te dokumenty zostaną udostępnione zwłaszcza sędziom włoskim, którzy najbardziej zajmowali się sprawą zamachu na ojca świętego oraz historykom. Lepiej w tej chwili powstrzymać się od oceny, pomimo, że podejrzenie to wydaje się obecnie dość uzasadnione. W swej najnowszej książce „Pamięć i tożsamość” papież mówiąc o spotkaniu z Ali Agçą w rzymskim więzieniu napisał między innymi, iż zamach nie był jego inicjatywą, że ktoś inny to wymyślił, ktoś inny to zlecił. Jan Paweł II mówi więc jasno, że za zamachem na jego osobę kryje się jakaś organizacja. Papież zawsze podejrzewał, że za rewolwerem Ali Agçy stał spisek.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.