W wieku 74 lat zmarł w Sydney ks. Ted Kennedy, twórca pierwszej wspólnoty katolickiej dla Aborygenów.
Założył ją w Sydney przed 30 laty, chcąc zapewnić więcej praw tubylczej ludności. Arcybiskup Sydney kard. George Pell, podkreślił 18 maja, że ks. Kennedy był dobrym i odważnym kapłanem, o którym będą pamiętać jego przyjaciele i członkowie wspólnoty. Starania ks. Kennedy’ego do godzenia potrzeb i tradycji Aborygenów z nauczaniem Kościoła katolickiego często prowadziły do kontrowersji. Zanim jeszcze przeszedł na emeryturę w 2002 r. spowodował, że „Aboriginal Catholic Community” (ACC) stała się znana daleko poza Sydney jako ośrodek skupiający ludność tubylczą wszystkich wyznań, jej problemy społeczne, polityczne i duchowe. Po przejściu Kennedy’ego na emeryturę rozgorzał spór o jego następstwo. Nie najlepiej układały się też jego stosunki z władzami kościelnymi. Jeszcze przed rokiem siostra ks. Kennedy’ego zarzucała Kościołowi w Australii, że "nie popisał się poprawnym stosunkiem do tubylców". Podkreśliła, że "każdy ksiądz wysyłany do pracy z Aborygenami, powinien być otwarty na ich kulturę i duchowość, a nie przymuszać ich do przyjmowania zachodniego modelu chrześcijaństwa". Wcześniej ACC poprosiła episkopat Australii o opracowanie wytycznych dla pracy duszpasterskiej wśród tubylców i dla nich.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.