Nie będzie bezpośredniego zjazdu z autostrady, by móc zwiedzić Górę św. Anny - twierdzi Radio RMF FM.
Ten zabytkowy kompleks, pochodzący z XV wieku to miejsce szczególne dla opolan, Ślązaków czy chociażby dla gości z Niemiec. Z planów budowy zniknął - obiecany tamtejszej gminie - zjazd prowadzący do sanktuarium św. Anny. Mimo wielu projektów i czasochłonnych negocjacji, z oryginalnego planu pozostała jedynie… furtka dla pieszych, pozwalająca przejść od parkingu przy autostradzie do zabytkowej Bazyliki i otaczającego ją parku krajobrazowego. A do przejścia jest 1,5 kilometra! Mieszkańcy Góry, gdzie znajduje się sanktuarium i park krajobrazowy, są zbulwersowani takim obrotem sprawy. Lokalne władze obawiają, że podróżni nie zostawią pojazdów na wydzielonym parkingu, bo może się on stać ulubionym miejscem złodziei. Autostrada miała przyciągnąć turystów, jednak na razie tylko utrudnia życie mieszkańcom Góry św. Anny.
Oświadczenie w obronie Kizza Beigye podpisało 12 organizacji.
Chodzi o mające się odbyć w kwietniu uroczystości 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego
Na zagrożenia wynikające z takiego rozwoju sytuacji dla Rzymu zwróciła uwagę włoska Agenzia Nova.