Wakacyjny odpoczynek Benedykta XVI w Les Combes powoli dobiega końca. W czwartek papież opuści Dolinę Aosty i wróci do Castelgandolfo.
Był to czas studium, kontemplacji piękna przyrody, ale i śledzenia wydarzeń na arenie międzynarodowej. Mówi dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej, Joaquin Navarro-Valls: „Już w pierwszym dniu mówiło się, że będą to wakacje pracowite i tak właśnie było. To znaczy ojciec święty odpoczął, ale też i dużo pracował. Praktycznie podzielił dzień na dwie części: rano był czas na studium i pisanie, a po południu na spacery w przepięknych miejscach Doliny Aosty. Ponadto – tego nie wiem, ale sądzę, że papież nawet kiedy odpoczywa nie może zapominać o całej ludzkości. Modlił się zwłaszcza za ludzi umęczonych zamachami terrorystycznymi. W dwóch spotkaniach na Anioł Pański z mieszkańcami doliny, nawiązał do tych faktów. Dzięki Bogu, dni, które tu mijają są całkowicie normalne: ranna praca, popołudniowe spacery. W poniedziałek papież zrobił wyjątek spotykając się w małym kościółku w Introd z kapłanami Doliny Aosty. Było to spotkanie prywatne, gdyż księża chcieli podzielić się swymi obawami, problemami, ale i radościami, które są ich udziałem. Powiedziałbym, że podczas tych wakacji ojca świętego było to spotkanie wyjątkowe.” W ostatnim, pełnym dniu wakacji Benedykt XVI odbył spacer na wyżynie Pileo. Materiał filmowy zrealizowany przez Watykańskie Centrum Telewizyjne i opisany przez agencję ANSA dokumentuje część przedpołudniowej wędrówki z sekretarzem Georgiem Gaensweinem i przewodnikiem Albertem Cerise.
13 października to dzień, gdy 108 lat temu zakończyły się mające tam miejsce objawienia.
Przesłuchania w tej części rywalizacji rozpoczną się we wtorek o godz. 10.
Przed odmówieniem modlitwy Anioł Pański Papież nawiązał także do „brutalnych ataków” na Ukrainie.
Msza św. celebrowana na Placu św. Piotra stanowiła zwieńczenie Jubileuszu duchowości maryjnej.