Dyskusja nad przekształceniem Funduszu Kościelnego w dobrowolny odpis podatkowy na rzecz Kościołów i związków wyznaniowych oraz apel o modlitwę w intencji ofiar rzezi wołyńskiej – to główne tematy obrad biskupów diecezjalnych 2 maja na Jasnej Górze.
Metropolita warszawski podkreślił, że rozmowy biskupów diecezjalnych poświęcone były temu, w jaki sposób i na jakie cele przeznaczyć środki uzyskane z 0,5 proc. oraz jak je podzielić między diecezje, zakony męskie i żeńskie, a także kościelne organizacje zajmujące się działalnością charytatywną, edukacją czy kulturą.
Zdaniem kard. Nycza odpis podatkowy będzie „nową formą rekompensaty Kościołowi za zabrane majątki”. Przewodniczący Rady Ekonomicznej KEP przypomniał, że w latach 50. ub. wieku „komuniści ustanowili bardzo kulawy sposób rzekomej rekompensaty za to, co zabrali”. - A zabrali prawie 150 tys. ha ziemi, zwróconych zostało mniej niż połowa, niecałe siedemdziesiąt tys. hektarów, reszta jest używana przez państwo i tak już będzie, bo nie wszystko da się zwrócić. Rekompensatą za to był Fundusz [Kościelny – KAI] – powiedział kard. Nycz.
– Mówimy więc o czymś, co jest sprawiedliwą, a w pewnym sensie niesprawiedliwą bo za małą, rekompensatą za zabrane rzeczy, którymi ktoś gospodarzy. Zwłaszcza mam na myśli budynki, z których większości nie można było oddać, z paru tysięcy zostało oddanych zaledwie kilkaset – wyjaśnił metropolita warszawski.
Kard. Nycz przypomniał też, że odpis – przekazywany przez obywateli na rzecz wybranego Kościoła lub związku wyznaniowego – nie zostanie wprowadzony kosztem już istniejącego odpisu 1 proc. na organizacje pożytku publicznego. – Kościół niczego tu nie zabiera organizacjom charytatywnym, ponieważ jest to dodatkowe pół procenta możliwe do odpisania, ale nieobowiązkowe – dodał.
W opinii metropolity warszawskiego, uchwalanie co roku kwoty przeznaczanej z budżetu państwa na Fundusz Kościelny „była to okazja do pyskówki politycznej”. - Teraz zostaje to przeniesione na nowy sposób, niewątpliwie nowocześniejszy – stwierdził. Jak dodał, taki sposób wspierania Kościoła, czy rekompensaty jest obecny w wielu krajach europejskich, choć odpis jest tam większy niż będzie w Polsce.
Z kolei przewodniczący Kościelnej Komisji Konkordatowej abp Stanisław Budzik zaznaczył, że teraz „nadszedł czas ekspertów, żmudnego ustalania szczegółów, gdyż strategiczne decyzje już zostały podjęte”, a tym samym negocjacje ze stroną rządową wchodzą w nowy etap.
Abp Budzik przypomniał, że z obu stron - kościelnej i państwowej - zostało powiedziane "tak" co do nowego sposobu wsparcia finansowania Kościoła, a teraz czeka je żmudna praca nad ustaleniem szczegółów, dyskusja, jak wprowadzić w życie przepisy w sposób, zapewniający wolność zadecydowania o fragmencie podatku, który państwo dało w tej dziedzinie podatnikom.
- Chcę przypomnieć, że jest to maleńki fragment tych środków, których Kościół potrzebuje dla swojego funkcjonowania. Polegamy na ofiarności wiernych. Głównym źródłem rozwiązania problemów finansowych Kościoła jest ofiarność wiernych i to wierni troszczą się o swoje kościoły, bardzo często zabytkowe, wymagające nieustannych remontów, troszczą się o to, aby były możliwości działań apostolskich - stwierdził abp Budzik.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.