Fidel Castro oczekuje, że Kościół katolicki pomoże w zwalczaniu plagi aborcji na Kubie. Dyktator poprosił o pomoc kard. Tarcisio Bertone, arcybiskupa Genui, który na początku października odwiedził Kubę.
Według Castro plaga aborcji jest przyczyną kryzysu demograficznego na Kubie, zaś samo zjawisko jest konsekwencją narastającej turystyki seksualnej na wyspie. "To naturalne że Castro jest zatroskany, ja zaś jestem zawstydzony zachowaniem niektórych Włochów za granicą" - powiedział kard. Bertone. Jednak "Kościół może mieć swój wkład w rozwiązanie takich kwestii jak aborcja czy niski wskaźnik urodzeń w społeczeństwach otwartych". W tak zawoalowany sposób włoski hierarcha skrytykował sytuację na Kubie, rządzonej przez gwałcącą prawa człowieka dyktaturę komunistyczną. Castro wypytywał arcybiskupa Genui również o ostatnie konklawe oraz o możliwości wizyty nowego papieża na Kubie.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.