Tradycyjnie najbardziej katolicki kontynent, jakim jest Ameryka Łacińska, stał się "jarmarkiem wartości duchowych", na którym Kościoły i sekty protestanckie zyskują coraz więcej terenu kosztem Kościoła katolickiego - oświadczyła w wywiadzie dla hiszpańskiej agencji EFE meksykańska pisarka, Sanjuana Martinez.
Według pisarki, uchodzącej za ekspertkę w problematyce religijnej, codziennie 400 spośród 500 milionów latynoamerkańskich katolików opuszcza swój Kościół, aby przejść do innych wspólnot religijnych, pochodzących zwłaszcza ze Stanów Zjednoczonych. Te bogate wspólnoty - dodaje pani Martinez - "oferują im natychmiast pomoc materialną i recepty duchowe, na które czekają" i "których często nie znajdują w Kościele katolickim". W globalizującym się świecie otarty handel różnymi wyzwaniami religijnymi znalazł na naszym kontynencie świetny grunt", co wywołało głębokie zaniepokojenie hierarchii katolickiej, któremu dała ona wyraz na zakończonym 23 października Synodzie Biskupów w Watykanie - wskazuje rozmówczyni EFE. Cytowana pisarka meksykańska podkreśla, że nie tylko Kościoły i sekty protestanckie, ale również islam szybko toruje sobie drogę w Ameryce Łacińskiej. Meksyk ze swymi 106 milionami mieszkańców jest w 90 proc. katolicki, ale na przykład na południu kraju, w stanie Chiapas zamieszkanym głównie przez rdzenna ludność indiańską, wszędzie powstają nowe meczety i drogami ciągną muzułmańskie pielgrzymki. Zdaniem pani Martinez, masowe przechodzenie upośledzonej ekonomicznie ludności indiańskiej w Chiapas na islam jest głównie następstwem obserwowanego obecnie odchodzenia Kościoła katolickiego od ustępstw na rzecz "teologii indiańskiej". Jak wyjaśnia pisarka, chodzi o odejście od wprowadzania do nauczania Kościoła wyraźnych akcentów społecznych oraz pewnych ustępstw na rzecz indiańskiej obrzędowości.
Nazwał ich "wariatami" i dodał, że nie pozwoli, by nadal "dzielili Amerykę".
W swojej katechezie papież skoncentrował się na scenie pojmania Jezusa.
2,1 mld. ludzi wciąż nie ma dostępu do bezpiecznej wody pitnej.
Sytuację nauczycieli religii pogarsza fakt, że MEN dał im za mało czasu na przekwalifikowanie się.