"Kościół uznaje prawo państw do strzeżenia swych granic i do kontroli osób wkraczających na ich terytorium jako służące zabezpieczeniu dobra wspólnego. Jednak stosowanie go musi gwarantować osobom podróżującym pewne minimum bezpieczeństwa oraz podstawowych praw i wolności ludzkich".
Przypomniał o tym w Sydney kardynał Fumio Hamao przemawiając podczas Krajowej Konferencji Duszpasterstwa w Zróżnicowanej Kulturowo Australii. Przewodniczący Papieskiej Rady do spraw Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących podkreślił, że zasada ta powinna obejmować również nielegalnych imigrantów. Zauważył przy tym, że obostrzenia prawa imigracyjnego nie zmniejszają wcale napływu przybyszów, a jedynie wzmagają zjawisko nielegalnego przekraczania granic. Humanitarne podejście do nielegalnych imigrantów mogłoby, zdaniem watykańskiego purpurata, stanowić krok w kierunku zabezpieczenia ich przed wykorzystywaniem i innymi nadużyciami. Kluczową rolę ma tu do odegrania Kościół, który w każdej osobie, zwłaszcza ubogiej i potrzebującej, dostrzega oblicze Chrystusa. Apelując do australijskiego Kościoła o okazanie miłosierdzia i solidarności przybyszom z innych krajów kardynał Hamao wskazał wyzwania, jakie stwarza chrześcijańska postawa wobec nich. Pierwszym jest problem obowiązującego ustawodawstwa imigracyjnego i potrzeba wywierania presji na władze w celu zabezpieczenia przybyszom podstawowych praw ludzkich, na przykład możności łączenia rodzin. Następne wyzwanie to bezpośrednia pomoc imigrantom i tworzenie wokół nich przyjaznej atmosfery społecznej. Kolejna sprawa to związane z migracjami zróżnicowanie kulturowe, które zamiast miejscem konfrontacji powinno dzięki duchowi chrześcijańskiemu stać się polem dialogu i spotkania. Wymaga to od lokalnego kościoła zorganizowania przybyszom odpowiedniej opieki duszpasterskiej i odważnego świadczenia o Ewangelii wobec tych, którzy nie są chrześcijanami.
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.