"Kościół uznaje prawo państw do strzeżenia swych granic i do kontroli osób wkraczających na ich terytorium jako służące zabezpieczeniu dobra wspólnego. Jednak stosowanie go musi gwarantować osobom podróżującym pewne minimum bezpieczeństwa oraz podstawowych praw i wolności ludzkich".
Przypomniał o tym w Sydney kardynał Fumio Hamao przemawiając podczas Krajowej Konferencji Duszpasterstwa w Zróżnicowanej Kulturowo Australii. Przewodniczący Papieskiej Rady do spraw Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących podkreślił, że zasada ta powinna obejmować również nielegalnych imigrantów. Zauważył przy tym, że obostrzenia prawa imigracyjnego nie zmniejszają wcale napływu przybyszów, a jedynie wzmagają zjawisko nielegalnego przekraczania granic. Humanitarne podejście do nielegalnych imigrantów mogłoby, zdaniem watykańskiego purpurata, stanowić krok w kierunku zabezpieczenia ich przed wykorzystywaniem i innymi nadużyciami. Kluczową rolę ma tu do odegrania Kościół, który w każdej osobie, zwłaszcza ubogiej i potrzebującej, dostrzega oblicze Chrystusa. Apelując do australijskiego Kościoła o okazanie miłosierdzia i solidarności przybyszom z innych krajów kardynał Hamao wskazał wyzwania, jakie stwarza chrześcijańska postawa wobec nich. Pierwszym jest problem obowiązującego ustawodawstwa imigracyjnego i potrzeba wywierania presji na władze w celu zabezpieczenia przybyszom podstawowych praw ludzkich, na przykład możności łączenia rodzin. Następne wyzwanie to bezpośrednia pomoc imigrantom i tworzenie wokół nich przyjaznej atmosfery społecznej. Kolejna sprawa to związane z migracjami zróżnicowanie kulturowe, które zamiast miejscem konfrontacji powinno dzięki duchowi chrześcijańskiemu stać się polem dialogu i spotkania. Wymaga to od lokalnego kościoła zorganizowania przybyszom odpowiedniej opieki duszpasterskiej i odważnego świadczenia o Ewangelii wobec tych, którzy nie są chrześcijanami.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.