Ciało 46-letniej turystki, która w sobotę samotnie wybrała się na Rysy, odnaleźli w niedzielę turyści w rejonie tzw. Kamienia powyżej Czarnego Stawu - powiedział PAP ratownik TOPR Jakub Hornowski.
O zaginięciu turystki poinformowali w sobotę wieczorem zaniepokojeni właściciele domu, kiedy ta nie powróciła na noc. Szlak na Rysy przeszukiwali ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego desantowani w rejonie Buli pod Rysami.
"Niedługo po desancie ratownicy dostali informacje o tym, że turyści idący na Rysy natrafili na ciało turystki w rejonie tzw. Kamienia na szlaku na Rysy" - powiedział PAP Hornowski.
Ratownicy przetransportowali na pokładzie śmigłowca ciało kobiety do Zakopanego.
Turystka najprawdopodobniej poślizgnęła się i spadła z dużej wysokości.
Mimo słonecznej, zachęcającej do górskich wędrówek pogody, wysoko w Tatrach panują trudne warunki turystyczne. W partiach graniowych i szczytowych zalegają płaty starego, zmrożonego śniegu. Do pokonania takich miejsc potrzebne są raki i czekan.
Doszło do nich w dobrych warunkach panujących w górach, ale po obfitych opadach śniegu.
Komunikat w tej sprawie wydała w piątek Prefektura Domu Papieskiego.
Przewodniczącą Komisji Europejskiej pozostanie Ursula von der Leyen.
Sąd uznał, że biskupi dopuścili się działań sprzecznych z zasadą równości płci.
Był pierwszym polskim buntem robotniczym przeciwko niesprawiedliwości systemu komunistycznego.