Naukowcy z Uniwersytetu w Oslo ustalili, że kobiety, które przeszły aborcję cierpią na różnego rodzaju zaburzenia psychiczne dłużej, niż kobiety, które doświadczyły poronienia samoistnego.
Badaniami objęto 40 kobiet, u których wystąpiło poronienie i 80 kobiet, które miały aborcję. Stwierdzono, że po 10 dniach od zaistnienia zdarzenia, 47,5 proc. kobiet, które poroniły samoistnie, cierpiało na różne zaburzenia psychiczne, w porównaniu z 30 proc. kobiet, które miały aborcję. Jednakże po upływie 5 lat od zdarzenia, już tylko 2,6 proc. kobiet, które poroniły odczuwało jakiś problemy ze zdrowiem psychicznym. Natomiast wśród kobiet, które zdecydowały się na przerwanie ciąży, cierpiących było 20 proc. Kierujący badaniami Richard Warren z Royal College of Obstetricians and Gynaecologists, powiedział dziennikarzom; "Mówione było o tym od dawna, a teraz nasze badania to pokazują, że decyzja o przerwaniu ciąży może przynieść trwający latami niepokój i poczucie winy." Brytyjski dziennik "Daily Telegraph", komentując badania podkreślił, że kobiety cierpiące po doświadczeniu aborcji potrzebują pomocy. Wezwał także ustawodawcę do zmiany obecnie obowiązującego prawa o warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. W podsumowaniu napisano: "Aborcja, jak i poronienie samoistne, to strata dziecka. Ale w przypadku aborcji ta starta jest rezultatem świadomie podjętej decyzji."
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.