Żony i matki więźniów politycznych uczciły Boże Narodzenie smutnym marszem Piątą Aleją w Hawanie z żądaniem uwolnienia swoich bliskich.
Komunistyczny reżim zaatakował je wściekle jako "służki imperializmu amerykańskiego" Damy na Biało od wielu miesięcy co niedziela demonstrują w Hawanie swój sprzeciw wobec prześladowania ich mężów, synów i ojców uwięzionych od wiosny 2003 roku za działalność niezależną. W ostatnią niedzielę, w dzień Bożego Narodzenia, wzięły udział w uroczystej mszy w hawańskim kościele Santa Rita oraz po raz kolejny przeszły w pokojowej pikiecie Piątą Aleją, żądając zwolnienia ich bliskich. Damy na Biało napisały także list do kubańskiego parlamentu, domagając się rewizji drakońskich wyroków od 8 do 28 lat więzienia, na jakie w czerwcu 2003 roku sąd w Hawanie skazał 75 opozycjonistów, bezwarunkowego uwolnienia ich, a do tego czasu zapewnienia im opieki lekarskiej. Za zasługi w walce o prawa człowieka dwa tygodnie temu Parlament Europejski w Strasburgu przyznał im doroczną Nagrodę im. Andrieja Sacharowa. Damy nie mogły jej jednak odebrać, bo mimo starań wielu europejskich instytucji i ambasad reżim nie wypuścił ich delegacji za granicę. Na znak protestu przeciw temu przyjęcia nagrody w imieniu Dam odmówiła także Blanca Reyes, żona wypuszczonego z Kuby pół roku temu poety Raula Rivero skazanego w tym samym procesie. - To smutny dzień, bo Boże Narodzenie to święto rodzinne, a nasi mężowie siedzą - oświadczyła Laura Pollan, jedna z pięciu Dam, którym reżim odmówił paszportu na wyjazd do Strasburga. Jej mąż Hector Maceda odsiaduje 20 lat więzienia za działalność niezależną. W przeddzień Bożego Narodzenia reżim komunistyczny urządził w telewizyjnym studiu dwudniową, wielogodzinną nagonkę na Damy na Biało oraz całą kubańską opozycję. Reżimowi propagandyści piętnowali kobiety uwięzionych dysydentów jako "służki imperializmu" i "Damy na Zielono" wynagradzane za szkalowanie kubańskiej rewolucji amerykańskimi dolarami. Także Unię Europejską broniącą prześladowanych dysydentów reżim oskarżył o zakłamanie i wysługiwanie się Ameryce. - Możemy być i "na Zielono" jak zielone są palmy na Kubie oraz kolor nadziei na zmiany, które oby prędko nadeszły dla wszystkich Kubańczyków - odpowiedziała na telewizyjny sabat Laura Pollan. - Reżim zrobił nam wielką reklamę w telewizji, bo wielu Kubańczyków, którzy o nas nigdy nie słyszeli, teraz o nas wie - dodała. Kubańskie Damy na Biało czekają teraz na delegację Parlamentu Europejskiego, którą zaprosiły do Hawany, by europejscy posłowie na miejscu wręczyli im nagrodę. Wniosek w tej sprawie złożyli w parlamencie Zieloni. Parlament ma go rozpatrzyć po Nowym Roku.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.