Gdybym nie podjął budowy świątyni Opatrzności Bożej, byłby to z mojej strony grzech zaniedbania - powiedział w rozmowie z KAI Prymas Polski kard. Józef Glemp.
Ks. Prymas tłumaczy dlaczego podjął się tej budowy, informuje o postępach prac i perspektywie jej zakończenia, odpiera również zarzut o osobiste ambicje. "Co do osobistych ambicji, to nigdy nie myślałem o tym w tych kategoriach - żadnych osobistych interesów tu nie mam. Przecież, jak przypuszczam, nie doczekam końca budowy i poświęcenia świątyni. Nawet w swoim testamencie wydałem polecenie, by pochowano mnie w archikatedrze świętego Jana. Jeśli dopuściłem się tu jakiś uchybień, to mam nadzieję, że Opatrzność odpuści mi moje grzechy, a wrogów obecności czuwającego Boga nawróci" - mówi Prymas Polski. KAI: Dlaczego Ksiądz Prymas podjął ideę budowy świątyni Opatrzności Bożej? - W czasach, gdy jako ksiądz pracowałem w Sekretariacie Prymasa Stefana Wyszyńskiego, bardzo często pojawiały się głosy, aby wypełnić zobowiązanie wzniesienia świątyni Opatrzności Bożej jako wotum wdzięczności narodu za odzyskaną wolność. Zobowiązanie takie podjął Sejm Czteroletni w 1791 roku, jako wyraz wdzięczności Bogu za Konstytucję 3 Maja. Rozbiory przerwały realizację idei, jednak została ona podjęta zaraz po odzyskaniu niepodległości. Sejm Ustawodawczy odrodzonej Rzeczypospolitej 17 marca 1921 roku podjął ponownie uchwałę o budowie świątyni. W krótkim okresie dwudziestolecia międzywojennego nie udało się jednak jej zrealizować. Z kolei w czasach PRL nie było szans na realizację tej idei w godnym wymiarze. Niemniej, Prymas Wyszyński zdecydował o wzniesieniu w Warszawie, na Ochocie, kościoła pod wezwaniem Opatrzności Bożej. Świątynia, mimo szykanowania parafian i uwięzienia proboszcza, księdza Romualda Kołakowskiego, została wybudowana. Kardynał Wyszyński wiedział jednak, że nie stanowi to realizacji obiecanego Bogu wotum. Dlatego też po upadku komunizmu uznałem, że mam moralny obowiązek podjąć budowę świątyni Opatrzności Bożej, którą Polacy przyrzekli Bogu jako podziękowanie za dar wolności. Dodatkową okazją do dziękczynienia było właśnie odzyskanie wolności w 1989 roku oraz pontyfikat Jana Pawła II. Gdybym nie podjął budowy tej świątyni, byłby to z mojej strony grzech zaniedbania. KAI: Jaka jest koncepcja świątyni i towarzyszących jej inicjatyw?
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.