W Turcji próbowano zabić kolejnego duchownego katolickiego.
Do zajścia doszło w sobotę wieczorem w mieście Mersin na południu kraju. Uzbrojony w 80-centymetrowy nóż napastnik zaatakował ojca Hanri Leyleka, kapucyna. Zakonnikowi udało się go jednak odepchnąć i uciec. Młody Turek dostał się na plebanię pod pretekstem chęci rozmowy z kapłanem. Najpierw obrzucił go stekiem przekleństw, następnie wyciągnął nóż. Wikariusz Apostolski Anatolii biskup Luigi Padovese poinformował, że jest to już kolejna, w ciągu ostatnich dwóch miesięcy próba zamordowania katolickiego księdza w Mersin. Zaniepokojenie eskalacją przemocy w Turcji wyraziła międzynarodowa organizacja ”Pomoc Kościołowi w potrzebie”, od lat wspierająca chrześcijańską mniejszość w tym kraju. Sekretarz generalny tej organizacji, Norbert Neuhaus podkreślił, że tureccy katoliccy żyją w strachu. Zaapelował zarazem do rządu Turcji by zapewnił bezpieczeństwo mieszkającym w tym kraju wyznawcom Chrystusa.
Nowe pojawienie się wirusa i stan epidemii ogłoszono w zeszłym tygodniu.
Kontrakty z NFZ wystarczają tylko na pokrycie podstawowych kosztów - zwraca uwagę organizacja.
8-letni Roman Oleksiw doznał oparzeń czwartego stopnia blisko połowy ciała.