Konferencja Episkopatu Polski wyraziła zgodę na rozpoczęcie procesów beatyfikacyjnych dwóch kapłanów: ks. Stanisława Sudoła i ks. Aleksandra Woźnego. Obaj byli proboszczami, pierwszy w diecezji sandomierskiej, drugi – w archidiecezji poznańskiej.
Nazywany „Świętym z Dzikowca” ks. Stefan Sudoł żył w latach 1895-1981. Wspominany jest jako kapłan oddany bez reszty Bogu i ludziom. Spędzał godziny w konfesjonale, zachęcał do adoracji Najświętszego Sakramentu. Zdaniem biskupa sandomierskiego Krzysztofa Nitkiewicza, to postać bardzo dziś aktualna, bo pokazuje więź pasterza i ludzi. – Nie był jakimś samotnikiem, szukającym drogi do świętości, ale realizował tę świętość razem z parafianami – mówi bp Nitkiewicz.
Ks. Stefan Sudoł wywodził się ze wsi Zembrza, do kapłańskiej posługi przygotowywał się w przemyskim seminarium duchownym. Święcenia kapłańskie przyjął 1 czerwca 1919 r. Był m.in. proboszczem w Wiązowicy, ale wybuch wojny przerwał jego pracę. Został wówczas posłany do Dzikowca. Zmarł 19 marca 1981r.
Ksiądz Aleksander Woźny z archidiecezji poznańskiej to również ceniony spowiednik i rekolekcjonista. – Jego rekolekcje były notowane przez słuchaczy i nieraz po dłuższym czasie wydawane w formie książkowej – mówi metropolita poznański abp Stanisław Gądecki.
Ks. Aleksander Woźny żył w latach 1910-1983. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1933 roku w katedrze poznańskiej. Aresztowany w 1940 roku, został później wywieziony wraz z innymi kapłanami do obozu koncentracyjnego w Dachau, skąd został cudownie ocalony za przyczyną św. Józefa. Od 1945 r. był proboszczem parafii pw. Św. Jana Kantego w Poznaniu. Przez wiele lat był krajowym duszpasterzem kobiet. Za gorliwość duszpasterską był prześladowany przez Urząd Bezpieczeństwa.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.