Indonezyjscy ratownicy ewakuowali w poniedziałek pięciu mężczyzn, którzy przez pięć dni siedzieli na drzewach z obawy przed otaczającymi ich tygrysami sumatrzańskimi w parku narodowym na zachodzie kraju.
Mężczyźni uczestniczyli w wielodniowych poszukiwaniach rzadkiego drewna służącego do produkcji kadzideł i perfum. Aby zdobyć żywność zastawiali pułapki na jelenie i w jedną z nich przypadkiem złapał się mały tygrys.
Na odsiecz młodemu ruszyło kilka innych tygrysów, które zaatakowały poszukiwaczy. Mężczyznom udało się wdrapać na drzewa. Niestety pod jednym z nich złamała się gałąź i poszukiwacz został rozszarpany przez drapieżniki.
Ratownicy przybyli na pomoc poszukiwaczom po alarmie wszczętym przez miejscową ludność, która dowiedziała się o całej sytuacji z SMS-ów wysyłanych przez uwięzionych mężczyzn. Ekipa ratunkowa, która składała się z żołnierzy, policjantów i ekologów, potrzebowała aż trzech dni na pokonanie trudnego terenu na wyspie Sumatra i oswobodzenie uwięzionych. Obawiano się, że osłabieni z braku jedzenia mężczyźni, pijący jedynie wodę deszczową, mogą długo nie utrzymać się na drzewach.
Na terenach objętych konfliktami respektowane być powinno prawo humanitarne.
Organizatorzy zapowiadają, że będzie barwny, taneczny i pełen radości. Koniecznie posłuchaj!
Twierdzi, że byłby tam narażony na nadużycia i brak opieki zdrowotnej.
Przypada ona 13 dni po Wigilii u katolików, czyli 6 stycznia w kalendarzu gregoriańskim.
Sąd nakazał zbadanie możliwości popełnienia zbrodni wojennych przez żołnierza z Izraela.