Liczba uczestników niedzielnych Mszy (dominicantes) pozostaje w Polsce na tym samym poziomie co przed rokiem – wynika z najnowszych badań Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego (ISKK) prowadzonego przez księży pallotynów. Osób przystępujących do Komunii św. (communicantes) jest minimalnie więcej.
Do kościoła w niedzielę chodzi 40,0 proc. wiernych, dokładnie tyle samo co przed rokiem, do Komunii św. przystępuje 16,2 proc., minimalnie więcej niż przed rokiem. Z perspektywy ostatnich 30 lat, prowadzone przez ISKK badania wskazują na spadek wskaźnika dominicantes o 11 punktów procentowych: w 1980 r. 51% zobowiązanych do tego Polaków uczestniczyło w niedzielnej mszy św., w roku 2012 było ich 40 %. W tym czasie nastąpił z kolei wzrost communicantes niemal o 9 punktów procentowych – z 7,8% przyjmujących Komunię św. do 16,2% w ostatnim roku badania.
– Tendencję spadkową wskaźnika dominicantes oraz wzrostu wskaźnika communicantes w ostatnich kilkunastu latach obserwowało się dotąd we wszystkich diecezjach – zauważa ks. prof. Witold Zdaniewicz, dyrektor ISKK. Przestrzega, by spadku dominicantes nie interpretować wyłącznie jako oznaki spadku religijności w ogóle. – Z pewnością natomiast dane te stanowią wyzwanie dla duszpasterstwa – podkreśla.
Polacy w dalszym ciągu uczestnictwo we Mszy św. motywują najczęściej czynnikami wewnętrznymi, jak przeżycie religijne i nakaz sumienia. – Motywy te nie zmieniają się i zdecydowanie dominują na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat – podkreśla ks. prof. Edward Jarmoch.
W 2012 r. nieco więcej niż co drugi respondent może być zaliczony do praktykujących w miarę systematycznie (w każdą lub prawie każdą niedzielę), natomiast mniej niż trzy czwarte ankietowanych (71,3%) to tzw. katolicy niedzielni (praktykujący przynajmniej raz w miesiącu). Około co piąty Polak – według tego badania – może być zakwalifikowany jako „katolik świąteczny” (praktykujący w wielkie święta lub tylko przy określonych okazjach) i około co dwudziesty w ogóle nie praktykuje.
– Wydaje się, że stan religijności społeczeństwa polskiego w przyszłości będzie w dużej mierze zależeć od adekwatnej do zmian działalności duszpasterskiej Kościoła – zaznacza ks. prof. Janusz Mariański z KUL. Socjologia religii ukazuje m.in. rzeczywistość „znaków czasu”, a więc to, na co powinni zwrócić uwagę duszpasterze. Jednym z przykładów jest podejście wiernych do modlitwy osobistej – w 2012 r. co piąty badany zrezygnował z indywidualnych modlitw i tylko co drugi modlił się jeszcze w miarę regularnie. W latach 1991-2012 zmniejszył się wskaźnik codziennej modlitwy o 8,8%. Warto jednak zauważyć, że w tym samym okresie zwiększył się o 9,6% wskaźnik tych, którzy modlili się w różnych, szczególnych sytuacjach życiowych.
Badania religijności Polaków prowadzone przez ISKK od 1980 r. pokazują, że w tym okresie wskaźnik dominicantes spadł o 11 punktów procentowych, zaś communicantes wzrósł o niemal 9 punktów procentowych. Wzrasta zatem pogłębiona religijność Polaków, przyjmowanie komunii św., wiąże się również z przystępowaniem do sakramentu spowiedzi.
Dokonując analizy akceptacji prawd wiary i wymogów moralnych na przestrzeni ostatnich 20 lat, okazuje się, że wzrasta wiara w osobowego Boga. Odsetek osób uznających Jezusa Chrystusa za Boga-Człowieka wzrósł o 3,5%. Potrzeba jednak pogłębionej wiedzy religijnej - wśród badanych zmniejszyło się poprawne rozumienie chrztu i osób wierzących w życie po śmierci.
Najwyższe wskaźniki dominicantes i communicantes odnotowuje się w diecezjach położonych w południowo-wschodniej części Polski, takich jak: tarnowska, przemyska, rzeszowska. Badane wskaźniki religijności znacznie przekraczają średnią wartość dla Polski również w diecezjach pelplińskiej, opolskiej oraz najbardziej wysuniętych na wschód diecezjach: siedleckiej, drohiczyńskiej oraz białostockiej. Najniższe wskaźniki dominicantes i communicantes odnotowuje się natomiast w północno-zachodniej części kraju, w diecezjach: szczecińsko-kamieńskiej, koszalińsko-kołobrzeskiej oraz w diecezjach łódzkiej i sosnowieckiej.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.