W podziemiach kościoła Wszystkich Świętych przy pl. Grzybowskim nie ma już księgarni Antyk znanej m.in. z rozpowszechniania publikacji antysemickich - odnotowała Gazeta Wyborcza.
Mimo protestów, które wzbudzała, jej żywot wydawał się niezagrożony - twierdzi GW. Przełom nastąpił dopiero w momencie, gdy w parafii pojawił się nowy proboszcz. Pod koniec września sprzed kościoła zniknął nagle szyld głoszący dumnie: "Antyk. Księgarnia Patriotyczna" i pojawiły się strzałki wskazujące drogę do nowej Księgarni Katolickiej. Możemy w niej kupić Pismo Święte, publikacje o Janie Pawle II, żywoty świętych i dzieła teologiczne, a także dewocjonalia. Ani śladu publikacji antysemickich lub rasistowskich. A jeszcze niedawno podziemia kościoła, który, jak głosi tablica wmurowana w jedną ze ścian, poświęcony jest Polakom ratującym Żydów, były centrum rozpowszechniania antyżydowskiej propagandy. Dostępne były zarówno nowe publikacje, jak i przedwojenne reprinty, w tym osławiona fałszywka wyprodukowana przez carską ochranę "Protokoły Mędrców Syjonu". Pojawiały się także wydawane przez lefebrystów teksty obrażające papieża Jana Pawła II. Działalność księgarni wzbudzała liczne protesty. Pierwsza była 19-letnia maturzystka Zuzanna Radzik. Próbowała interweniować u proboszcza i w kurii. Pisała listy do Prymasa. Bez efektu. Nic nie zmienił także list podpisany przez ponad 200 osób z duszpasterstwa akademickiego i warszawskiego Klubu Inteligencji Katolickiej oraz protest kilkunastu intelektualistów katolickich, m.in. Władysława Bartoszewskiego, Tadeusza Mazowieckiego i Jerzego Kłoczowskiego. O księgarni wielokrotnie pisały "Tygodnik Powszechny", "Gazeta Wyborcza" i "Rzeczpospolita". Właściciel księgarni Antyk Marcin Dybowski wielokrotnie zapewniał, że publikacje o treści antysemickiej zostaną usunięte ze sprzedaży - nigdy tego nie zrobił. Śledztwo prowadzone przez prokuraturę, zostało umorzone z powodu "braku ustawowych znamion czynu zabronionego". Ówczesny proboszcz ks. Zdzisław Król twierdził, że nic nie może zrobić bo Antyk pokrył koszty remontu podziemi, a parafii nie stać na ich zwrot. W czerwcu tego roku nowym proboszczem parafii Wszystkich Świętych został ks. Henryk Małecki. To, co innym nie udawało się przez kilka lat, jemu zajęło kilka miesięcy. - Przekazałem właścicielom księgarni wiadomość, że nie przedłużymy im umowy, i poprosiłem o opuszczenie lokalu. Nawet nie musieliśmy się spotykać osobiście, bo nie było żadnych problemów i protestów - mówi ks. Małecki. Parafia nie zapłaciła żadnego odszkodowania, a księgarnia Antyk do końca września opuściła lokal. Wszystko odbyło się szybko i bez rozgłosu. - Bardzo się cieszę, że sprawę, która ciągnęła się tak długo, udało się rozwiązać w sposób administracyjny. To może być przykład, jak należy postępować w innych podobnych przypadkach - mówi Piotr Kadlcik, przewodniczący Żydowskiej Gminy Wyznaniowej w Warszawie. Zadowolony jest także Piotr Cywiński, prezes KIK. Była to księgarnia, która z założenia dzieliła, a nie łączyła. Jej obecność na terenie parafii Wszystkich Świętych źle wpływała na wizerunek Kościoła powszechnego. Niepocieszeni są jedynie dawni klienci Księgarni Patriotycznej. - Co się stało z Antykiem - wypytywał wczoraj elegancko ubrany mężczyzna, gdy zorientował się, że podziemia kościoła przy pl. Grzybowskim zajmuje teraz inna księgarnia. Gdy usłyszał, że Antyk został zlikwidowany, rzucił rozzłoszczony: "Teraz to słychać chichot naszych wrogów". I wyszedł.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.