Reklama

Wywiad, którego nie było z o. Rydzykiem

"Gazeta Wyborcza" zamieściła "wywiad" z ojcem Tadeuszem Rydzykiem, dyrektorem Radia Maryja. Rzecz w tym, że takiej rozmowy nigdy nie było - informuje Nasz Dziennik.

Reklama

Cel tej zmasowanej kampanii nienawiści był oczywisty - przedstawić dyrektora Radia Maryja jako oszusta i doprowadzić do wszczęcia przeciwko niemu prokuratorskiego postępowania. Sęk w tym, że prowadzone na bezpośrednie polecenie ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry prokuratorskie śledztwo całkowicie zdezawuowało doniesienia dziennikarzy "GW" jako nieprawdziwe. Identyczne zresztą wyniki przyniosło znacznie wcześniejsze śledztwo prowadzone przez prokuraturę w okresie kadencji SLD. Również wówczas prokuratura stwierdziła jednoznacznie: "w działalności Radia Maryja i o. Tadeusza Rydzyka nie zachodzą znamiona przestępstwa". Oznaczało to zarazem, że publikacje dziennikarzy "GW" były kłamliwe i przygotowane z pogwałceniem rzetelności dziennikarskiej. Sfingowany wywiad Nie inaczej jest z sobotnią publikacją Głuchowskiego i Kowalskiego - sfingowanym wywiadem z ojcem Tadeuszem Rydzykiem, zatytułowanym "Poraził mnie jasny błysk". Autorzy wywiadu przyznają w słowie wstępnym, że taka rozmowa nigdy się nie odbyła, a wypowiedzi dyrektora Radia Maryja zaczerpnęli, bez jego wiedzy i zgody, z wypowiedzi udzielanych innym mediom, m.in. "Naszemu Dziennikowi", oraz z książki "Tak-tak. Nie-nie" autorstwa Stanisława Krajskiego. "Formę wywiadu przyjęliśmy bez zgody naszego rozmówcy po to, by dobrze uporządkować wątki" - kuriozalnie tłumaczą dziennikarze "GW". Problem w tym, że żadnego rozmówcy nie było, dyrektor Radia Maryja nie zgodził się bowiem na rozmowę z Głuchowskim i Kowalskim, wypowiedzi zaś zaczerpnięte czy też - jak twierdzi członek REM - ukradzione z innych publikacji zostały wyrwane z kontekstu i umieszczone pod przygotowanymi przez gazetę "pytaniami". W rzekomym wywiadzie wykorzystano też informacje, często niezgodne z prawdą, pochodzące z antyradiomaryjnego serwisu internetowego, który z samym Radiem ma tyle wspólnego, ile Głuchowski i Kowalski z rzetelnością, czyli nic. Mamy do czynienia z bardzo wyrafinowaną techniką manipulacyjną. W podobny sposób można by wykorzystać fragment Psalmu 14: "Mówi głupi w swoim sercu: Nie ma Boga", wycinając z niego fragment: "Mówi głupi w swoim sercu", i na tej podstawie udowadniać, że nawet Pismo Święte twierdzi, że Boga nie ma - uważa Jan Maria Jackowski, były przewodniczący sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. "Wyborcza" przed obliczem Temidy Zdaniem Anny Pietraszek z Rady Etyki Mediów, sobotnia publikacja "Gazety Wyborczej" to "przekręt na przekręcie", a sprawa powinna znaleźć swój finał na sali sądowej. To zresztą w przypadku Głuchowskiego i Kowalskiego nie byłoby żadnym novum. W październiku 2006 r. prezes Stoczni Gdańsk Andrzej Jaworski zapowiedział wystąpienie z pozwem przeciwko "Gazecie Wyborczej" i roszczeniem odszkodowawczym w wysokości 100 mln złotych. Skarga prezesa Jaworskiego ma związek z publikacją tychże dziennikarzy "Filia Gułagu w kolebce Solidarności", w którym sugerowano, jakoby robotnicy z Korei Północnej wykonywali w stoczni niemalże niewolniczą pracę za "psie pieniądze".

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
2°C Sobota
noc
1°C Sobota
rano
4°C Sobota
dzień
5°C Sobota
wieczór
wiecej »

Reklama