W Chinach wciąż trwa prześladowanie chrześcijan. Bezpodstawne aresztowania, tortury oraz niszczenie kościołów ma złamać wiernych i doprowadzić do ich współpracy z podległym rządowi Ruchem Trzech Autonomii.
Komunistyczne władze starają się za wszelką cenę złamać członków tzw. Kościoła katakumbowego, który nie chce się im podporządkować. Ostatnio przez 32 dni przetrzymywano w więzieniu w Xinjian czworo chrześcijan. Byli torturowani i upokarzani zarówno przez przesłuchujących ich policjantów, jak i przez współwięźniów. W dniu ich zwolnienia, władze zburzyły istniejący od ponad pół wieku kościół w prowincji Anhuej. Chrześcijanom, którzy modlili się w świątyni zagrożono „poważnymi konsekwencjami”, jeśli nie przystąpią do tzw. Kościoła patriotycznego. Takie działania są częścią zintensyfikowanej w ostatnim czasie w Chinach akcji represji wobec wiernych należących do nie uznawanych przez komunistów Kościołów.
Jednak jego poglądy nie zawsze są zgodne z katolickim nauczaniem.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.