Z nieśmiałą nadzieją patrzymy na rozwój procesu pokojowego w Ziemi Świętej - powiedział Radiu Watykańskiemu o. Pierbattista Pizzaballa. Przełożony Kustodii Ziemi Świętej jako bardzo ważny określił apel Benedykta XVI o nasilenie wysiłków na rzecz pokoju.
W uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi Papież przypomniał, że zakończenie konfliktu w Ziemi Świętej związane jest z respektowaniem praw i godności człowieka. Ten aspekt dialogu – podkreślił o. Pizzaballa – przez wielu jest jednak zupełnie pomijany. "Te słowa są bardzo ważne, szczególnie na Bliskim Wschodzie, w Ziemi Świętej, gdzie często mówi się o granicach, terytoriach i jakby niechcąco spycha się na drugi plan człowieka. Jeśli zaczniemy myśleć przede wszystkim o jego potrzebach, o każdej konkretnej osobie, wtedy może rozwiązanie konfliktu stanie się bardziej realne" - stwierdził o. Pizzaballa. Wskazał, że "istnieje pewien klimat nowej, nieśmiałej nadziei, jest ona jednak wciąż niewystarczająca i liczymy, że w tym roku nabierze siły. Trzeba jednak wiele realizmu, nie można przesadzać z nadmiernym entuzjazmem, ani też zarazem siać defetyzmu". Przełożony Kustodii Ziemi Świętej stwierdził, iż "liczy że przede wszystkim przywódcy, zarówno izraelscy jak i palestyńscy, ale także zwierzchnicy religijni odważnie pomogą całej tutejszej ludności pozytywnie patrzeć w przyszłość; że pomogą przywrócić wzajemne zaufanie". O. Pizzaballa przypomniał też o znaczeniu świadectwa chrześcijan, którzy mimo trudności pozostali w Izraelu. Musimy na co dzień budować mosty pojednania i porozumienia. Powinna nas wyróżniać otwartość na każdego człowieka – powiedział przełożony Kustodii Ziemi Świętej. Wyraził zarazem nadzieję, że pielgrzymi znów licznie zaczną odwiedzać ojczyznę Jezusa.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.
USA tracą wolę obrony Europy, a Rosja jest "na drodze do zwycięstwa".
Władze zaapelowały o międzynarodową pomoc dla ok. 830 tys. wewnętrznie przesiedlonych.