6 stycznia na Uralu zamordowano prawosławnego kapłana. Duchowny zginął próbując powstrzymać złodziei od kradzieży sakralnych dzieł sztuki znajdujących się w cerkwi.
Miejscowa policja zatrzymała już dwóch podejrzanych. Jak podano ofiara została uderzona tępym narzędziem i zginęła na miejscu. Sprawcy najpierw wynieśli 21 ikon, a następnie podpalili świątynię zacierając ślady zbrodni. Do tego brutalnego zajścia doszło w wigilię Bożego Narodzenia obchodzoną przez Kościoły Wschodnie.
Mieszkańcy relacjonują, że nie słyszeli alarmów, kiedy dwa dni temu wybuchł pożar.
Bank centralny wskazał także, z jakich krajów napływały inwestycje do Polski.
"Ważne jest przekazanie przesłania prawdy i zgody, którego potrzebuje świat."