W Manili tysiące Filipińczyków 9 stycznia wzięło udział w dorocznej procesji ku czci Czarnego Jezusa z Quiapo.
Wśród pątników był miedzy innymi wiceprezydent kraju Noli de Castro. Wielu pielgrzymów wyruszyło na pątniczy szlak bez obuwia oraz w tradycyjnej granatowej tunice przypominającej charakter święta. Figurka Czarnego Jezusa została przywieziona na Filipiny 4 wieki temu. Według tradycji po pożarze na statku płynącym do Manili ma ona kolor ciemny. Niewątpliwie procesja ta należy do ważniejszych wydarzeń religijnych w tym wschodnioazjatyckim kraju. Rzesze wiernych przypisują Czarnemu Jezusowi liczne uzdrowienia fizyczne i duchowe.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.
Ponad 500 dzieci jest wśród 2700 przypadków cholery, zgłoszonych pomiędzy 1 stycznia a 24 lutego.