Policja nielegalnie zbiera dane wrażliwe na temat obywateli - uważają posłowie PIS. Według Artura Górskiego, Jacka Sasina oraz Jarosława Zielińskiego, Krajowy System Informacyjny Policji funkcjonujący na mocy decyzji komendanta głównego policji nie ma legalnych podstaw prawnych.
Chodzi o dane dotyczące pochodzenia rasowego lub etnicznego, poglądów politycznych, przekonań religijnych lub filozoficznych. A także o informacje nt. przynależności wyznaniowej, partyjnej lub związkowej, stanu zdrowia, nałogów, a nawet życia intymnego.
Zakres zbieranych danych w KSIP jest szeroki. Można znaleźć w nim informacje o podejrzanych o popełnienie przestępstw ściganych z oskarżenia publicznego; nieletnich dopuszczających się czynów zabronionych przez ustawę jako przestępstwa ścigane z oskarżenia publicznego; osobach o nieustalonej tożsamości lub usiłujących ukryć swoją tożsamość; poszukiwanych (ukrywających się przed organami ścigania i wymiaru sprawiedliwości, uznanych za zaginione).
Uprawnieni do przetwarzania tych danych, i to w pełnym zakresie informacyjnym są obok dyrektorów biur KGP, komendanci wojewódzcy i stołeczny policji, kierownicy komórek organizacyjnych właściwych w sprawach wywiadu kryminalnego oraz właściwych w sprawach sztabowych komend wojewódzkich i stołecznej policji, a także komendant rektor Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie oraz komendanci szkół policyjnych.
"Nie negujemy faktu, że policja powinna zbierać informacje o osobach podejrzanych o przestępstwa, a także mieć ściśle określone ramy informacji, o które powinna pytać podejrzanego w trakcie przesłuchania. Niemniej niepokoi nas, że bez umocowania ustawowego, a zatem w niezgodzie z obowiązującym prawem, policjanci - na podstawie par. 14.3 rzeczonej Decyzji Komendanta Głównego Policji - mogą zbierać wrażliwe informacje o osobach podejrzanych o popełnienie wszelkich przestępstw" - uważają posłowie w interpelacji, która w środę trafi do ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza.
Posłowie chcą, aby tak wrażliwe dane, gromadzone były za zgodą ustawy, nie w wyniku decyzji komendanta głównego policji. Od szefa MSW oczekują oceny zgodności z prawem decyzji KGP oraz odpowiedzi, dlaczego nie określono precyzyjnie, jakie dane wrażliwe należy zbierać wobec osób podejrzanych o konkretne przestępstwa. Posłowie chcą także wiedzieć, dlaczego dostęp do wrażliwych danych otrzymali komendanci szkół policyjnych.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.