Intensywne opady śniegu i temperatury poniżej zera spowodowały, że placówki charytatywne, noclegownie oraz stołówki prowadzone przez Caritas muszą przygotowywać więcej miejsc i posiłków dla osób ubogich i bezdomnych.
Od kilku dni przed bydgoskim Centrum Pomocy Bezdomnym „Betlejem”, które prowadzi Caritas, ustawiają się długie kolejki. „Chłód, mróz, śnieg powodują, że mamy więcej podopiecznych. Dajemy sobie z tym radę i absolutnie jesteśmy przygotowani na to, aby przyjąć więcej osób" - mówi dyrektor Caritas Diecezji Bydgoskiej ks. prał. Wojciech Przybyła. Przygotowanych jest więcej posiłków, więcej miejsc siedzących przy stołach i nie ma tak silnych obostrzeń w okresie zimy, nie są tak radykalnie sprawdzane te osoby, które mają potrzebę. "Jeśli faktycznie ktoś twierdzi, że jest głodny, bezdomny czy przemarznięty, ma zawsze prawo wejść ogrzać się i skorzystać z ciepłego posiłku” - twierdzi ks. Przybyła. Bezdomni z okolic Bydgoszczy mogą również korzystać z pomocy działającej przy bazylice miejskiej noclegowni oraz ze stołówki sióstr Albertynek.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.