Biskup Augsburga Walter Mixa ostro skrytykował politykę rodzinną niemieckiego rządu.
Według niego swoją kampanią na rzecz wolnych miejsc w przedszkolu „rząd sprowadza kobiety do roli rodzących maszyn” i zapomina, że dzieci w pierwszych latach życia potrzebują matki. Z taką krytyką nie zgadza się przewodniczący Rady ds. rodziny w niemieckim episkopacie, kard. Georg Sterzinsky. Paradoks całej sytuacji polega na tym, że chadecka minister rodziny Ursula von der Leyen żąda większego wsparcia dla młodych pracujących rodziców. Chodzi tu głównie o stworzenie większej ilości miejsc w przedszkolach, tak aby młodzi rodzice nie musieli rezygnować ze swojego miejsca pracy. Według biskupa Augsburga Waltera Mixy to ideologiczny projekt, który przypomina czasy NRD, w których chodziło tylko o wydajność a nie o dobro dzieci. „Potrzeba nam więcej miejsc pracy, które szanują dobro rodziny, a nie więcej rodzin, które uszanują system pracy” – powiedział bp Mixa. Innego zdania jest przewodniczący Rady ds. rodziny w niemieckim episkopacie, kard. Georg Sterzinsky, który stwierdził, że młode rodziny powinny mieć wybór, czy chcą pracować i wychowywać dzieci w przedszkolu, czy też zrezygnować i zostać z nimi w domu. Ale jak dodał „należy głośno mówić o tym, dlaczego rodzice zostają dziś z dziećmi w domu”. Kard. Sterzinsky podkreślił, że dzisiaj przedszkola są przepełnione i dlatego rodzice muszą rezygnować z ważnych dla siebie miejsc pracy. A to nie zawsze dobrze wpływa na rozwój rodziny.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.