Setki buddyjskich mnichów w towarzystwie dziewięciu słoni manifestowały w Bangkoku, domagając się uznania buddyzmu za religię państwową - informuje Dziennik.
Uczestnicy demonstracji przeszli z podstołecznego sanktuarium Buddhamonthon do parlamentu. W związku z wprowadzeniem zwierząt do stolicy doszło do przepychanek z policją, która próbowała przekonać manifestantów do pozostawienia ich na rogatkach miasta. Organizatorzy protestu twierdzą, że buddyzm jest zagrożony, a wyznawcy tej religii i miejsca kultu na południu Tajlandii coraz częściej padają ofiarą islamskich ekstremistów.
Rodzina ta została zamordowana przez Niemców 5 stycznia 1943 r.
ISW: zgoda na koniec wojny bez uwolnienia ludzi i terytoriów to popieranie okupacji Ukrainy
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.