Setki buddyjskich mnichów w towarzystwie dziewięciu słoni manifestowały w Bangkoku, domagając się uznania buddyzmu za religię państwową - informuje Dziennik.
Uczestnicy demonstracji przeszli z podstołecznego sanktuarium Buddhamonthon do parlamentu. W związku z wprowadzeniem zwierząt do stolicy doszło do przepychanek z policją, która próbowała przekonać manifestantów do pozostawienia ich na rogatkach miasta. Organizatorzy protestu twierdzą, że buddyzm jest zagrożony, a wyznawcy tej religii i miejsca kultu na południu Tajlandii coraz częściej padają ofiarą islamskich ekstremistów.
Kanada powinna zostać naszym 51. stanem, wtedy nie będzie ceł - stwierdził Donald Trump.
Pekin zapowiedział podjęcie działań odwetowych, w tym skargi do Światowej Organizacji Handlu.
Kontemplacja może być lekarstwem na życie w wiecznym pędzie, ale...
Wcześniej uwolniono trzech Izraelczyków, którzy przez 484 dni byli przetrzymywani w Strefie Gazy.