Jak należy pisać o lustracji?

rzewodniczący komisji bp Jan Szkodoń przekazał wczoraj dokument kard. Stanisławowi Dziwiszowi, który ocenił go pozytywnie, ale nie ujawnił jego treści. Jak ustalił Dziennik, wymaga on jeszcze poprawek redakcyjnych. Liczący siedem i pół strony dokument powstał na prośbę kard. Dziwisza, który zlecił komisji zbadanie zgodności książki ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskie-go „Księża wobec bezpieki” z memoriałem Episkopatu na temat współpracy księży z SB. Jak ujawnił bp Szkodoń, nie ma w nim jednak odniesień do tej ani żadnej innej publikacji. Zawiera natomiast teologiczno-moralne kryteria oceny wszelkiego rodzaju publikacji, w tym m.in. na temat lustracji. Tymi zasadami powinni kierować się autorzy, redaktorzy, właściciele mediów, ale także czytelnicy. - Dokument, choć powstał w związku z publikacjami o współpracy księży z SB, to jednak dotyczy każdej sprawy i każdego człowieka - podkreślił bp Szkodoń. Biskup ujawnił, że dokument zawiera m.in. rozróżnienie między oszczerstwem a obmową, a także między publikacją na temat osób żyjących, które mogą się bronić i osób zmarłych, których dobre imię jest zagrożone.