Kilkukilogramowy zamek do kościelnych drzwi z 1714 roku, fotel zrobiony specjalnie dla cesarza Franciszka Józefa czy zabytkową fisharmonię zobaczyć będzie można wkrótce w powstającym w cieszyńskim kościele ewangelickim Muzeum Protestantyzmu.
Będzie to druga tego typu placówka w kraju. Dzięki wsparciu Unii Europejskiej w pomieszczeniach kościoła Jezusowego, jednej z największych i najstarszych świątyń luterańskich w Polsce, powstanie ekspozycja stała związana z historią reformacji na Śląsku Cieszyńskim. Towarzyszyć jej mają także aranżowane tutaj wystawy czasowe. Jak poinformował radca ks. Janusz Sikora, proboszcz parafii, dotacja z tzw. funduszu norweskiego Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu wyniesie 1,6 mln zł. W Muzeum Protestantyzmu zobaczyć będzie można zabytkowe nakrycia ołtarzowe, cenne dokumenty parafialne, zeszyty uczniów z protestanckiej szkoły. W parafii znajdują się też bogate zbiory, dotąd nie opisane i zinwentaryzowane. "Archiwum kościoła Jezusowego sięga 1680 roku i jest znakomitym świadectwem historii protestantyzmu na Śląsku Cieszyńskim" - mówi ks. Sikora. Muzeum ma powstać na wyremontowanym balkonie na drugim piętrze świątyni. Wcześniej trzeba będzie jednak wymienić okna, posadzkę, drzwi, zamontować klimatyzację, urządzenia sygnalizacji alarmowej i przeciwpożarowej. Późnobarokowy cieszyński Kościół Jezusowy był aż do wydania w 1781 roku przez cesarza Józefa II patentu tolerancyjnego jedyną świątynią ewangelicką na Śląsku Cieszyńskim. Usytuowanie świątyni na zboczu wzgórza powoduje, że jest widoczna z trzech stron i dominuje nad Cieszynem. Jak dotąd jedynym muzeum poświęconym protestantyzmowi było Muzeum Reformacji Polskiej w Mikołajkach na Mazurach.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.