Przed nasileniem się chrystianofobii w Europie ostrzegł Doudou Diene, specjalny sprawozdawca Narodów Zjednoczonych ds. współczesnych form rasizmu, dyskryminacji, ksenofobii i nietolerancji.
Przemawiał on 8 czerwca na trwającym obecnie w Bukareszcie posiedzeniu Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Zdaniem Diene'a, "trzeba bić na alarm". Wprawdzie "chrystianofobia zawsze istniała, podobnie jak antysemityzm i islamofobia, jednak obecne jej nasilenie jest, paradoksalnie, niedostrzegane w międzynarodowych dyskusjach". Pytany przez agencję AFP, dlaczego problem ten jest ignorowany, Diene zauważył, że "spektakularne przypadki wrogości do chrześcijan dzieją się poza Europą", np. w Indiach, Nigerii, Turcji itp. Jednak "najgłębsze przejawy ideologiczne" chrystianofobii występują na Zachodzie - oświadczył sprawozdawca ONZ. Zwrócił uwagę, że to w Europie "istnieje podejrzliwość w stosunku do praktyk religijnych". Widać tu też wzrost nietolerancji, przejawiający się w "powolnej marginalizacji obywateli przyznających się do wiary". Wyzwaniem dla całego kontynentu jest więc znalezienie "równowagi między obroną świeckości a wolnością religijną" - dodał polityk. Zastanawiając się, czy Kościół czasem sam nie jest winien tej sytuacji, Diene zauważył, że "demonizujący islam" wykład Benedykta XVI z września ub.r. w Ratyzbonie "nie ułatwił życia chrześcijanom poza Europą". Podobnie było z papieską wypowiedzią w Brazylii o tym, że Indianie "czekali na chrześcijaństwo, choć wiadomo, że towarzyszyło ono konkwistadorom, którzy odwoływali się do niego, aby fizycznie wyniszczyć Indian i ich wierzenia religijne". "Historycznie rzecz biorąc, Kościół nie poddał krytycznemu osądowi swego towarzyszenia ekspansji kolonialnej. Dochodzi do tego agresywny prozelityzm niektórych ruchów ewangelicznych w Afryce, Ameryce Południowej i Azji" - powiedział specjalny sprawozdawca ONZ.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.