Hiszpańska Pampeluna uroczyście obchodzi święto swojego patrona - św. Fermina. Ulicami miasta przeszła 7 lipca tradycyjna procesja.
Przy dźwięku dzwonów procesja z figurą św. Fermina wyruszyła z kościoła San Lorenzo i przeszła ulicami miasta. Nie zabrakło tradycyjnych śpiewów ku czci patrona Pampeluny w wykonaniu m.in. grupy „Canta et yanta” czy też popularnych muzyków „txistularis”, którzy wykonali „Agur Jaunak”. Zespoły ludowe zatańczyły również miejscową „jotę”. Uroczystej Mszy przewodniczył abp Fernando Sebastián. Kiedy ludzie zapominają o Bogu, to tworzą sobie swoje własne idole, które fałszują umysł i porywają serce tych, którzy im służą, do tego stopnia, że usprawiedliwia się największe zbrodnie i zboczenia. Terroryzm jest jednym z najtragiczniejszych objawów perwersji, jakie mogą pojawić się w ludzkim sercu, kiedy traci się odniesienie do prawdziwego Boga, powiedział arcybiskup w homilii. Wezwał chrześcijan, aby wnosili do życia publicznego światło Ewangelii, by oddalić kłamstwo i przemoc a budować porządek oparty na prawdzie i sprawiedliwości, które zagwarantują pokój i społeczne współżycie. Uroczystości ku czci św. Fermina potrwają przez najbliższy tydzień. Ściągają one turystów z całego świata. Szczególne emocje budzą byki wypuszczane na ulice miasta. Zwykle nie obywa się bez rannych, zwłaszcza wśród cudzoziemców.
Co czwarte dziecko trafiające dom"klasy wstępnej" nie umie obyć się bez pieluch.
Mężczyzna miał w czwartek usłyszeć wyrok w sprawie dotyczącej podżegania do nienawiści.
Decyzja obnażyła "pogardę dla człowieczeństwa i prawa międzynarodowego".
Według szacunków jednego z członków załogi w katastrofie mogło zginąć niemal 10 tys. osób.