Przedstawiciele rządu z premierem Jarosławem Kaczyńskim, ministrowie, parlamentarzyści i ok. 150 tys. (według Naszego Dziennika ponad pół miliona) wiernych uczestniczyło w Mszy św. wieńczącej XV Pielgrzymkę Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę.
- Dziś Polska jest tutaj - powiedział premier Jarosław Kaczyński, przemawiając ze szczytu Jasnej Góry do setek tysięcy pielgrzymów. Szef rządu zaznaczył, że to moment dający siłę oraz przekonanie, że działania rządu mają poparcie. - Dzięki takim jak wy Polska trwa i będzie trwała wbrew wszystkiemu, wbrew wszystkim trudnościom, wbrew tym, którzy jeszcze nie uwierzyli, tym, którzy często uwierzyć nie chcą. Ale wierzę - mówił - że i oni mogą uwierzyć, że Duch Święty może wszystko. Biskup sandomierski przekonywał wczoraj, że tylko w mocy Ducha Świętego może powrócić w Polsce publiczna dyskusja o ochronie życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci. - Panie premierze, ta nadzieja i ta dyskusja trwa w Kościele i trwa w Narodzie, musi trwać. Nie mogą te tematy też nie powrócić w dyskusji publicznej o Polsce i o Europie. W Duchu Świętym i w publicznej zgodzie niech powróci i niech odmieni oblicze polskiej ziemi - apelował ks. bp Andrzej Dzięga. Ordynariusz sandomierski jeszcze kilkakrotnie zwracał się do premiera. Wskazał na konieczność dialogu z protestującymi pracownikami służby zdrowia, ale prosił także o właściwą postawę protestujących, radząc, aby kolejną rundę negocjacji rozpoczęli od modlitwy. Za "centrum problemu naprawy Rzeczypospolitej" hierarcha uznał wymiar sprawiedliwości, wskazując, że także w tym obszarze pracuje wielu ludzi wierzących, którzy pragną uzdrowienia sytuacji w tym środowisku. Kaznodzieja nawiązał również do sprawy ks. abp. Stanisława Wielgusa, który wskutek posądzeń o współpracę z SB i linczu medialnego ustąpił z funkcji metropolity warszawskiego. - Wpisze się ta sprawa w historię Polski, dlatego że było to i jest tak wielkie cierpienie. A prosiliśmy wtedy, tak wielu prosiło, także biskupi, by nie mnożyć cierpienia, by nie dodawać cierpienia dla samego cierpienia, bo tak czynić nie wolno - mówił duchowny. Nie posłuchali wtedy, ciągle nie słuchają - kontynuował. Jednocześnie zapewnił ks. abp. Wielgusa o wsparciu i modlitwie. Nawiązując do tej homilii, premier powiedział, że "słowa, które tutaj padły, mówią o wielkich obowiązkach władzy publicznej, która musi, ma obowiązek, rozwiązać wielkie problemy Polaków; problem polskiego państwa, w którego centrum - jak słusznie mówił ksiądz biskup - stoi sprawa polskiego sądownictwa; problem służby zdrowia, problem polskich rodzin, problem macierzyństwa i ojcostwa, problem przyszłości narodu". Zaznaczył, że trud naprawy polskiego państwa i poszczególnych kwestii życia już został podjęty. - Nie jest on łatwy. Potrzebne są działania często skomplikowane, a przede wszystkim rozważne; bo bez rozwagi, bez zastanowienia, na zasadzie "wszystko od razu", można więcej stracić niż zyskać; co więcej, można czasem wszystko stracić - przekonywał szef rządu. Przybyłych na Jasną Górę słuchaczy i przyjaciół Radia Maryja serdecznie przywitał przeor Jasnej Góry o. Bogdan Waliczek. - Po raz 15. tak licznie gromadzicie się w naszym jasnogórskim sanktuarium, aby podziękować za dar ewangelizacji poprzez Radio Maryja i TV Trwam. Dzięki Bogu za te dzieła! - powiedział przeor.
Według FSB brał on udział w zorganizowaniu wybuchu na stacji dystrybucji gazu.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.