Z Helu wyruszyła XXVI Kaszubska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę, jedna z najdłuższych w Polsca. Ponad dwustu pątników ma przed sobą niemal 650 km i 19 dni wędrówki.
Na Jasną Górę dotrą 12 sierpnia. Hasłem tegorocznej pielgrzymki jest wezwanie: "Przypatrzcie się, bracia, powołaniu waszemu". - Kaszubi pielgrzymowali na Jasną Górę już w XV wieku - mówi przewodnik pielgrzymki, ks. prałat Jan Perszon, dziekan Wydziału Teologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, "prywatnie" - rodowity Kaszuba z podwejherowskiego Luzina. - Pisze o tym Jan Długosz w swoich "Rocznikach". Kaszubska Pielgrzymka odbyła się po raz pierwszy w 1982 roku - w roku obchodów 600-lecia Jasnej Góry. Ks. Zygmunt Trella, proboszcz z Mechowej, rzucił wtedy hasło: "600 km na 600-lecie Jasnej Góry". Pielgrzymi wyruszali z sanktuarium Królowej Polskiego Morza w Swarzewie; od roku 2000 idą z Helu, przez co trasa ich wędrówki wydłużyła się do niemal 650 km. Bożena z podwejherowskiego Kębłowa jest "rówieśniczką" pielgrzymki - idzie w niej po raz 26. Zaczynała jako uczennica szkoły podstawowej. Od kilkunastu lat uważa za "punkt honoru" zabranie ze sobą co roku jednego nowego pielgrzyma. Większość z jej przyszywanych "pielgrzymkowych dzieci" (niektóre są starsze wiekiem od niej) również połknęła bakcyla pielgrzymkowego i co roku chodzi na Jasną Górę. Dlaczego idą na pielgrzymkę? - A jak można przynajmniej raz w roku nie odwiedzić Mamy?" - odpowiada pytaniem. I dodaje, że doświadczenie pielgrzymowania jest praktycznie niemożliwe do opowiedzenia; trzeba je przeżyć. Z archidiecezji gdańskiej wyruszają trzy pielgrzymki: Kaszubska (25 lipca; 650 km), Gdyńska (26 lipca; 600 km) i Gdańska (28 lipca; 480 km). Wszystkie spotykają się na Jasnej Górze 12 sierpnia.
Równolegle Kinszasa negocjuje z USA umowę "minerały za bezpieczeństwo".
To sygnał dla Rosji, że USA są zobowiązane na rzecz pokoju opartego o wolną i suwerenną Ukrainę.
Budowniczy kościoła w Nowej Hucie, nękany przez władze, urząd bezpieczeństwa, milicję.
Od początku wojny zginęło już ponad 52,4 tys. Palestyńczyków.
„W obliczu powagi zbliżającego się zadania i pilnych potrzeb obecnych czasów..."
25 kwietnia doszło do podpisana porozumienia między DR Konga z Rwandą.
"Chłopcy, czy to możliwe, że mam żyć bez was" - zapisała w pamiętniku 16 listopada 1945 roku.