Biskup opolski abp Alfons Nossol skończył 8 sierpnia 75 lat a 17 bm. minie 30. rocznica jego sakry biskupiej. Jest on ostatnim mianowanym jeszcze przez Pawła VI biskupem polskim, który do dzisiaj kieruje diecezją.
Biskup opolski abp Alfons Nossol kończy 8 sierpnia 75 lat a 17 bm. minie 30. rocznica jego sakry biskupiej. Jest on ostatnim mianowanym jeszcze przez Pawła VI biskupem polskim, który do dzisiaj kieruje diecezją. 23 czerwca br. minęła także inna ważna rocznica z jego życia - 50-lecie święceń kapłańskich. Jubilat jest jedną z najwybitniejszych postaci Kościoła katolickiego w Polsce - znakomitym naukowcem, świetnym znawcą teologii protestanckiej, zwłaszcza Karla Bartha (1886-1968), któremu poświęcił swą rozprawę habilitacyjną. Jako biskup jest członkiem Rady Stałej i Rady Naukowej Konferencji Episkopatu Polski a ponad ćwierć wieku kierował Komisją Episkopatu (obecnie Radą) ds. Ekumenizmu. Jest też wielkim kanclerzem Wydziału teologicznego Uniwersytetu Opolskiego oraz doktorem honoris causa kilku uczeni w Polsce i w Niemczech. Przyszły teolog, kapłan i hierarcha urodził się 8 sierpnia 1932 w Brożcu na terenie diecezji opolskiej. Po ukończeniu diecezjalnego Wyższego Seminarium Duchownego w Nysie 23 czerwca 1957 przyjął w Opolu święcenia kapłańskie z rąk ówczesnego administratora apostolskiego bp. Franciszka Jopa, którego 20 lat później zastąpił na stolicy biskupiej. Kontynuował następnie studia na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, uwieńczone obroną w 1962 roku rozprawy doktorskiej nt. nauczania Jana Hessena o religijnym poznaniu Boga. W latach 1961-62 był administratorem parafii Zielina-Kujawy, a zarazem od 1961 wykładał w swym dawnym seminarium w Nysie. W roku 1969 rozpoczął działalność naukowo-dydaktyczną jako adiunkt na KUL-u. Tam też 25 czerwca 1977 zastała go papieska nominacja na biskupa opolskiego. Ci, którzy dobrze znali 55-letniego wówczas naukowca z uczelni lubelskiej, opowiadali, że przez dłuższy czas bronił się on przed przyjęciem decyzji Pawła VI, był bowiem bardzo przywiązany do swej pracy naukowo-badawczej. Przeważył ponoć autorytet i argument prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego, iż "Ojcu Świętemu się nie odmawia". A prymas wiedział, co mówi, gdyż sam prawie 30 lat wcześniej stawał przed podobnym dylematem, gdy Pius XII mianował go najpierw biskupem lubelskim, a po kilku latach arcybiskupem gnieźnieńskim i warszawskim. Jako swe zawołanie biskupie nominat przyjął słowa "Veritatem facere in caritate", czyli "Czynić prawdę w miłości". Tenże kard. Wyszyński udzielił mu 17 sierpnia 1977 w katedrze opolskiej sakry biskupiej, a współkonsekratorami byli ówczesny metropolita wrocławski (obecnie kardynał) Henryk Gulbinowicz i biskup pomocniczy w Opolu Antoni Adamiuk. Z tamtej uroczystości, połączonej z ingresem do katedry, warto przypomnieć krótki fragment kazania głównego konsekratora, który w dość osobliwy sposób nawiązał do nazwiska nowego biskupa. "Rozbił" je mianowicie na dwa człony łacińskie: nos - my i sol - słońce i życzył mu, aby był dla swych diecezjan jakby Słońcem, które ich oświetla i ogrzewa duchowo i w ten sposób prowadzi do Boga.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.