Setki tysięcy szyitów z całego Iraku wyruszyły na pielgrzymkę do grobu imama Musy al Kazima w Bagdadzie, nie zważając na zagrożenie ze strony sunnickich ekstremistów - informuje Rzeczpospolita.
- Idąc na pielgrzymkę, miałem nadzieję, że zginę. Taka śmierć gwarantowałaby mi zbawienie - mówi 50-letni Abu Mustafa wracający z synem do domu. Zgodnie z tradycją wielu uczestników procesji biczowało się łańcuchami. Tłumy maszerowały w rytm bębnów, wymachując czerwonymi i zielonymi flagami. Trasy pielgrzymki strzegły pojazdy opancerzone i uzbrojone wojsko. Rok temu w zamachach zginęło siedem osób. W 2005 roku wśród pielgrzymów na moście rozeszła się plotka, że w tłumie są zamachowcy-samobójcy. Prawie tysiąc osób zostało stratowanych lub utonęło po zepchnięciu do rzeki.
Uroczystość wręczenia odznaczenia odbędzie się we wtorek 10 czerwca.
Sakramenty na pątniczym szlaku są sprawowane według przedsoborowego rytu liturgii.
"Kobiety znacznie chętniej i częściej wchodzą w ostrą rywalizację werbalną".
"Musimy realizować te zadania, które mają najwyższe priorytety".